środa, 28 stycznia 2015

Warszawa, spotkanie promujące tomik Jarosława Trześniewskiego-Kwietnia „Sonaty i repertoria”.






Z Jarosławem mieliśmy okazję się spotkać kilkakrotnie podczas imprez organizowanych w Krakowie, Mławie, Brzegu, Sieradzu. Rozmawialiśmy również wcześniej o perypetiach związanych z wydaniem "Sonat...", z opóźnieniem druku. Jarek zastanawiał się nad okładką. Najpierw miałam okazję poznać wiersze jeszcze przed ostateczną korektą. "Sonaty i repertoria"  - tomik bardzo ważny, wydany po sześciu latach przerwy w Zeszytach Literackich.
W sobotę 24 stycznia 2015 roku w Tarabuku, w Warszawie, pojawiło się mnóstwo gości, poetów właściwie z całej Polski. Najwięcej z Warszawy, ale dotarły też osoby z innych miast...
Najpierw było trochę kuluarowych rozmów, serdecznych gestów powitania, wreszcie zdenerwowany bohater dał sygnał  Łukaszowi Lipce do rozpoczęcia wieczoru. Zdenerwowanie z każdą chwilą ustępowało, a Łukasz swoimi pytaniami delikatnie moderował przebieg spotkania. Mieliśmy okazję poznać okoliczności powstania wierszy, inspiracje, nieco wątków biograficznych.
Wiersze Jarka znakomicie czytali Adrianna Janota-Słocińska (aktorka) i Karol Samsel.
Spotkanie to także sukces głównego organizatora - grupy PPG (Poeci Po Godzinach) z niezawodną Renatą Radną-Mszycą. Tradycyjnie odbył się także turniej jednego wiersza.


Agnieszka Jarzębowska













































































fotorelacja: Agnieszka Jarzębowska & Izabela Rokicka

3 komentarze:


  1. Od dłuższego czasu obserwuję fotorelacje z wieczorów, które organizujecie. Zazdroszczę autorom, których promujecie. Jak widać stawiacie na jakość. Dbacie o szczegóły. To dzisiaj rzadkość. Dlatego chcę pogratulować wam jako organizatorom ale i poetom, którzy mogą być w tej grupie.

    marny poeta, Leszek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy jest w grupie ktoś, kto czuwa nad poprawnością językową udostępnianych tekstów ?. Takie mocne nazwiska, a tekst ma mnóstwo wad.Zdjęcia oddają klimat bardzo udanego spotkania, zaangażowani słuchacze, a przede wszystkim ilość osób na spotkaniu, to sukces.

    Aneta J.

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję jeszcze raz Jarkowi, zarówno wydanego tomiku jak i udanego wieczoru. Nie żałuję przebytych kilometrów w nieogrzewanym, z nawiewem zimnej klimy wagonie, było warto.
    Grażyna Paterczyk

    OdpowiedzUsuń

Wpisy ad personam będą usuwane