Jechałam do Ostrołęki, a w głowie miałam słowa z kultowego Rejsu: Koń... Krowa, kura, kaczka... Kura, kaczka, drób...(...) O! Jest! Widzę! Droga... Chyba na Ostrołękę. Okazało się, że to była naprawdę droga prowadząca do tego miasta, GPS nie zawiódł, i już wkrótce parkowałam przy ulicy Głowackiego, tuż obok Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Wiktora Gomulickiego w Ostrołęce. Tu bowiem bije serce Qpiszewiady – Festiwalu Literackiego im. Edwarda Kupiszewskiego, dedykowanego pamięci ostrołęckiego poety i prozaika. W tym roku odbyła się już VI edycja tego Festiwalu. Nie sposób, opowiadając o tych dniach poświęconych literaturze, nie wspomnieć osób zaangażowanych w przedsięwzięcie.
Najpierw więc spiritus movens zamieszania, czyli Karol Samsel, którego z pewnością przedstawiać nie potrzeba – mógłby nie spać, nie jeść i się nie golić, byle wszystko działo się zgodnie z planem. Równocześnie koniecznie trzeba wskazać na dyrekcję Biblioteki: Mieczysława Romanika i Sabinę Malinowską – cudownych, życzliwych, pełnych zaangażowania. A następnie wymienić całą brygadę pracowników Biblioteki, filii bibliotecznych, nauczycieli w szkołach, ostrołęckie środowisko literackie, wolontariuszy… i sama nie wiem jeszcze kogo – niech poczują się przeze mnie docenieni. Albowiem Qpiszewiada to ogromne przedsięwzięcie, którego centrum są dwa dni wypełnione po brzegi literaturą.
Czwartek, 24 września, rozpoczynamy debatą literacką pt. O duchowości w literaturze. Naprzeciwko widowni zasiadają: Beata Patrycja Klary, Jarosław Trześniewski-Kwiecień, Wojtek Hieronymus Borkowski, Maciej Raś, Jerzy Suchanek oraz niżej podpisana. Wkrótce dołącza Wojciech Kass, debatę moderuje Karol Samsel. Wywiązuje się niezwykle interesująca dyskusja – po wszystkim żałujemy, że nikt nie włączył dyktafonu. Niestety – przepadło. W międzyczasie trwa spotkanie z Beatą i jej książką Misterium solitera w Klubie na Studziennej. W pewnym momencie czuję się inwigilowana… Otóż jednym z wątków dyskusji był motyw gwary śląskiej, a ja po południu otrzymuję sms: GWARA ŚLĄSKA – ślij sms: codziennie nowe słówko. No nie – cóż za zbieg okoliczności!
Najpierw więc spiritus movens zamieszania, czyli Karol Samsel, którego z pewnością przedstawiać nie potrzeba – mógłby nie spać, nie jeść i się nie golić, byle wszystko działo się zgodnie z planem. Równocześnie koniecznie trzeba wskazać na dyrekcję Biblioteki: Mieczysława Romanika i Sabinę Malinowską – cudownych, życzliwych, pełnych zaangażowania. A następnie wymienić całą brygadę pracowników Biblioteki, filii bibliotecznych, nauczycieli w szkołach, ostrołęckie środowisko literackie, wolontariuszy… i sama nie wiem jeszcze kogo – niech poczują się przeze mnie docenieni. Albowiem Qpiszewiada to ogromne przedsięwzięcie, którego centrum są dwa dni wypełnione po brzegi literaturą.
Czwartek, 24 września, rozpoczynamy debatą literacką pt. O duchowości w literaturze. Naprzeciwko widowni zasiadają: Beata Patrycja Klary, Jarosław Trześniewski-Kwiecień, Wojtek Hieronymus Borkowski, Maciej Raś, Jerzy Suchanek oraz niżej podpisana. Wkrótce dołącza Wojciech Kass, debatę moderuje Karol Samsel. Wywiązuje się niezwykle interesująca dyskusja – po wszystkim żałujemy, że nikt nie włączył dyktafonu. Niestety – przepadło. W międzyczasie trwa spotkanie z Beatą i jej książką Misterium solitera w Klubie na Studziennej. W pewnym momencie czuję się inwigilowana… Otóż jednym z wątków dyskusji był motyw gwary śląskiej, a ja po południu otrzymuję sms: GWARA ŚLĄSKA – ślij sms: codziennie nowe słówko. No nie – cóż za zbieg okoliczności!
Do grona zaproszonych gości dołączają Leszek Żuliński i Maciej Melecki, a jeszcze później Miłosz Kamil Manasterski. Po godzinie szesnastej przy Bibliotece rozpoczyna się happening Zakochani w książkach – na chodniku szaleństwo: muzyka, taniec, poezja, działania parateatralne (Maćku, czy Ty nie powinieneś pomyśleć o aktorstwie?). Na zakończenie dnia – uroczystość wręczenia Beacie Patrycji Klary (gratulacje jeszcze raz!) przez Jerzego Suchanka Nagrody Literackiej Otoczaka za rok 2014, prezentacje drugiego numeru Ostrołęckiego Rocznika Literackiego Przydroża, ostrołęckie debiuty literackie, a na zakończenie przepiękny koncert Mateusza Cwalińskiego i zespołu ŻelipapĄ. Po wszystkim – tradycyjnie wspólne biesiadowanie i długie nocne literatów rozmowy…
Piątek, 25 września, zaczyna się co roku podobnie – zaproszeni goście rozwożeni są w różne strony Ostrołęki i okolic, do szkół. Zawsze drżę przed spotkaniem – kto na mnie będzie czekał, jak potoczy się spotkanie? W tym roku o literaturze rozmawiałam z gimnazjalistami z Dylewa i wróciłam z garścią wypowiedzi o poezji oraz kilkoma wierszami młodych ludzi – wybrane zamieszczę na swoim blogu. Jednocześnie trwa poranek literacki przy Studziennej z Wojciechem Kassem; wspominam żarliwość poety w czasie spotkania na Festiwalu im. W. Karczewskiej w Kaliszu i żałuję, że nie mogę Wojtka posłuchać. Zjeżdżamy się wreszcie wszyscy do Centrum Kultury Kurpiowskiej w Kadzidle – tu prezentują się, czytając wiersze i opowiadając o swojej działalności, Jerzy Suchanek i Maciej Melecki z Instytutu Mikołowskiego. W głowie zostaje mi fragment wiersza poety: róże są teraz pospolite jak rzeczy. Wzruszam się. Po spotkaniu spacer do Czytelni pod Brzozami, rozmowy, rozmowy, zdjęcia (i to jakie!), jeszcze raz rozmowy i przejście do Zagrody Kurpiowskiej w Kadzidle. Wieczorem czeka jeszcze gratis – koncert akordeonowy wspomnianego już Mateusza Cwalińskiego w niezwykłej scenerii: w Galerii Ostrołęka ostatni dzień wystawy dzieł Franciszka Starowieyskiego.
Jeszcze wspólny wieczorny czas, jeszcze kolejne śniadanie w dość nietypowym miejscu z cudowną brygadą (Danusiu i Jurku – kochamy Was!), jeszcze spacer ku granicy Ostrołęki – do starego kolejowego mostu (Karolu – dziękuję) i czas wracać. Zabieram ze sobą dużo serdeczności, poczucie, że dzieje się w Ostrołęce coś ważnego oraz – jakżeby nie – stos książek. Trzeba zamawiać nowe półki!
Teresa Radziewicz
fotorelacja: Danuta Szukalska, Teresa Radziewicz, Wojtek Hieronymus Borkowski
Piękna relacja Tereniu! Łza się w ku kręci!
OdpowiedzUsuńA bo, Jarku, to takie ładne dni były. :)
UsuńNawet Wojciech Kass zakochany w Zielonej Gęsi Gałczyńskiego, zdradza miłość poza Praniem:)
OdpowiedzUsuńJerzy Hajduga/lir