niedziela, 15 grudnia 2013

Karol Samsel i Jerzy w Hajduga w Katowicach


Można zacząć tak: „Wczoraj po ulicach miast krążyli różnej maści Mikołajowie, a dzisiaj zima próbowała wystartować. Na szczęście, był to falstart.”
I właśnie tego dnia – 7 grudnia br. w klimatycznym pomieszczeniu katowickiego pubu „Mały Kredens” „poeci po godzinach” oraz ich goście spotkali się z Jerzym Hajdugą i Karolem Samselem. Wieczór poprowadził Jacek Sojan. I na tym można by zakończyć, ale...

To był wyjątkowy wieczór. Jacek na wstępie nie zrobił wykładu, a od razu przystąpił do „odpytywania” Karola z trzech wybranych przez siebie wierszy. Dowiedzieliśmy się miedzy innymi, że wiersz „Żałoba przystoi Elektrze” powstał z inspiracji świetną rolą Teresy Budzisz-Krzyżanowskiej po obejrzanym przez Karola spektaklu, że gładyszka to najwrażliwsze miejsce czaszki człowieka położone miedzy oczami, że Karol korzysta z różnych słowników i czerpie dużo z monografii. Była też mowa o „Laboratorium”
J. Grotowskiego, o fascynacji śmiercią i zagładą. Chwilę poświęcono poszczególnym książkom autorstwa Karola, skąd dowiedzieliśmy się, że „Altissimum Abiectum” to zbiór ekfraz do obrazów Krzysztofa Schodowskiego, a „Dormitoria”, „Altissimum Abiectum”, Dusze jednodniowe” tworzą swoisty tryptyk poezji metafizycznej. Po przeczytaniu przez autora kolejnych tekstów, prowadzący zapytał krytycznie, dlaczego jego poezja jest naszpikowana „trudnymi słowami”. Na kanwie wypowiedzi poety Waldemar Kazubek wywołał  ciekawą dyskusję na temat pracy doktorskiej Karola w kontekście porównania twórczości
J. Conrada i C.K. Norwida, a zasadniczo na temat badań nad językiem, którego dziś już nie ma.

Przedstawiając drugiego bohatera wieczoru – Jerzego Hajdugę, Jacek stwierdził: „Jerzy chce być zawsze sobą”, co zostało przez Jerzego skwitowane: „Ale to jest trudne.” Opisując jego poezję Jacek stwierdził, że wiersze są oczyszczone z frazeologii biblijnej, wiedzy, nadmiaru słów, prawie zawsze kończą się zawieszeniem i bazują głównie na refleksji. Po przeczytaniu przez poetę kilkunastu wierszy z tomiku „Powieki wieków”, prowadzący zwrócił uwagę na to, że Jerzy oczyszcza myśli, prowadzi do universum. 
W odpowiedzi usłyszeliśmy, że autor stara się nie wykorzystywać uczuć, a czasami pokazuje dramaty
w sposób groteskowy. W czasie rozmowy przytaczane były anegdoty i refleksje na temat wierszy Jerzego oraz innych poetów duchownych i ich twórczości.

Po zakończeniu zasadniczej części spotkania, długo jeszcze trwały rozmowy i dyskusje, bo i główni goście byli wyjątkowi. Wspaniali nie tylko przez swoją twórczość i osobowości, ale i to, że przyjechali do nas z niemal drugiego końca Polski – z Drezdenka i z Ostrołęki.

Anka Blaschke
































fotorelacja:
Anna Blaschke
Krystyna Wieczorek
Renata Radna Mszyca

3 komentarze:

  1. Hmmm, wczoraj coś pisałam i nie ma ?
    Grazyna Paterczyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W oczekujących komentarzach nie ma żadnych zaległości. Może problem techniczny?
      Prosimy o powtórkę:)

      Usuń
    2. Nie pamiętam co pisałam, ale na pewno coś miłego :)
      ... że żałuję, że mnie z Wami nie było, że cudnie wyglądacie w poetyckim klimacie, czy coś w tym rodzaju :).
      Grażyna Paterczyk

      Usuń

Wpisy ad personam będą usuwane