Pod moją skórą wieczna pamięć komórek

 Tatiana Jachyra

*****

Moje ciało jest miejscem zbrodni-
ślady linii papilarnych
i skóra za moimi paznokciami.
Znamię pocałunku na szyi.
Nie skłamiesz, że cię tu nie było...

Jesteś całunem zapachu,
który okrył mnie mgłą.
Jestem wonną maścią,
którą wcierałeś na dobranoc.
Odurzały nas opary różanych kadzideł
Ograniczona poczytalność to twoja obrona...

Pod sennymi powiekami
został obraz twej twarzy
Pościel z piętnem obłędu dwojga ciał
Spłonęła w ogniu szaleństwa nocy.
Upijałam cię winem z rozchylonych warg
Smak ciebie ciągle mam w ustach...

Moje ciało jest miejscem zbrodni-
łóżko ogrodzone żółtą taśmą.
Podkładasz fałszywe dowody,
by nie powiązano cię ze mną.
Pod moją skórą wieczna pamięć komórek...

*****

obudziłem się obok ciała,
które nocą miało twoją twarz.
upiłem na chwilę pamięć,
żeby móc się zapomnieć.
wyzwoliłem uśpione demony.

dmuchana lalka oddycha
manekin przyssany do mnie
odrażające macki jej dłoni
skóra lepka od gorącego potu
wargi szepczą przez sen drażniąc ciszę.

beznamiętna namiętność.
skorzystałem z przyzwolenia
zostawiłem w niej resztki wspomnień po tobie.
i nie będę udawał, że znam jej imię
może skłamię, że wkrótce zadzwonię...

*****

...i dotknąłem jej oczu
okryły się mgłą
...i ucałowałem jej usta
stały się nieme
Ślepa i milcząca
wyciąga ku mnie dłonie
"Poprowadź mnie"...
Odpycham ułomną

Ułomność to kara
za fałszywą cnotę ciała.
Nie jesteś już bóstwem,
które stworzyłem w myślach chorych.
Nie jesteś aniołem,
który okrywał mnie skrzydłem białym.

Ty, upadła istota
w czeluści mroku zepchnięta.
Wzgardzona i odrzucona.
Ból prowadzi do gniewu...
Od gniewu do mordu krok jeden...
Miejsce mordu naznaczone świętością...
Święty Gniew.
Oto jestem twym katem.
W dłoni miecz obosieczny.
Jeden cios

I koniec
I cisza
W rękach mych władza
nad duszą twą i drżącym ciałem.
Żywa zdobycz równie ważna
jak martwego ciała truchło.

___________________________________
z tomiku: Historie Pisane Nocą, oraz  Bezsenny
publikacja za zgodą Autorki