***
ojciec przychodzi w snach
nie żyje a zaraz potem wychodzi z domu
jest tak jakbyśmy ja śniąca i ja ze snu spotkały się na chwilę
chcę spytać dokąd ojciec idzie ale ona milczy
pewnie wie dokąd wychodzą zmarli
dlaczego nie zabierają zegarków i parasolek
zimno mi tato słyszę swój głos
ona nie odwraca głowy
macha ręką na pożegnanie uśmiecha się jak tamtego lata
kiedy ojciec puścił kij przy rowerze i on pojechał
pojechał tak jakby ręka ojca wciąż trzymała kij
jakby wciąż trzymała moją rękę
Aneta Kolańczyk
"Wszyscy rodzimy się z pustką w piersiach
wielkości taty. Nasi ojcowie albo ją wypełniają, albo w miarę dorastania
czujemy tę pustkę coraz bardziej."
Charles Martin
Dzień Ojca
„Every man
has to die
But it’s written in the stralight”
Dire
Straits
nie byłeś w
wojsku, a tak bardzo pasują do ciebie
spodnie moro
i koszulka z Terminatorem,
gdy co kilka
nocy miażdżysz granatnikiem sarkazmu
przebrzydłych
krytyków literackich, semantyczne zło wcielone.
gdy wszelkie
analogie do wojny stają się niewygodne, bo czas
się odczłowieczyć,
zlać w masę, funkcjonować w przestrzeni.
istnienie zbyt
dużo kosztuje, trzeba liczyć się z każdym słowem,
być po właściwej
stronie i nie mieć wątpliwości. nie byłeś,
a gdy toczy
się wielka wojna, czym jest twoja mała walka o oddech?
o co się bijemy
na przestrzeni łózka, w rozpaczliwych odruchach?
ile znaczy
chwila, w której odchodzisz, trzymając mnie za rękę?
mija kwadrans,
przerywam ciszę nucąc Lao Che.
Magdalena Gałkowska
„Nie jest sztuką zostać ojcem, sztuką jest nim być".
Wilhelm Busch
ojciec to taki obrazek na papierze
kilka jasnych i ciemniejszych plam
dziesięć całkiem pospolitych liter
na mocno już wytartej pieczątce
wyblakły napis na kilku książkach
o karmieniu krów, koni, świń i kur
przecierające się litery na listach
nadesłanych z całego świata
już nawet bez cennych znaczków
ojciec to kilka wymiętych
pocztówek sprzed pół wieku
jakieś wieczne pióro spinki do mankietów
za duże buty marynarka i koszula
dwie opasłe skórzane teczki w szafie
i niewielka płyta z różowego marmuru
pomiędzy zakurzonymi alejkami
na bródnowskim cmentarzu
na której kładę dłoń jakbym się
witał z kimś kogo zapominam
Krzysztof Mich
„Każdy może być ojcem, ale trzeba być wyjątkowym, żeby być tatą".
Anne Geddes
podwórko
Tato – w tym roku owoce marne
jak bilardowe kule turlają się jabłka
po wydeptanym podwórkowym suknie
czasami te mniejsze całkiem zielone
robaczywki i opadłe śliwki
jak żetony w kasynie zagarniam na stertę
i myślę ile warte – to życie nim minie
Tato – znowu zbieram owoce
które spadają prosto z nieba
na trawiastą podłogę –
wiśni nie ma ani jednej na czubku
tortu przy tej okazji nie będzie
skwar spalił część na drzewach
resztę wydziobały ptaki
przysiadały wśród gałęzi jak na grzędzie
gasiły pragnienie wiśniowym sokiem
jakby czerwonym winem wzniosły toasty
pod wysokim niebem
Tato – w tym roku drzewa schną z tęsknoty
choć gwarnie przesiadują w nich ptaki
z ptakami bawią się motyle
tak noc i dzień
Tato – w tym roku nie zakwitła dotąd biała róża
pierwszy taki rok pożółkły liście w lipcu
chociaż wczoraj padał deszcz –
była burza
Irena Tetlak
„Gdy miałem czternaście lat, mój ojciec nie znał się na niczym. Gdy
skończyłem dwadzieścia jeden, nie mogłem wyjść z podziwu, jak wiele
nauczył się w ciągu siedmiu lat".
Mark Twain
Pogrobowiec
Gdyby urodził się w średniowieczu, w królewskiej rodzinie,
miałby niezły przydomek. Nie pospieszył się jednak,
doczekał dwudziestego wieku i 13 maja strzecha osłoniła
po raz pierwszy ostatnie dziecko Kostka i Marianki,
Włodka ; o takich mawiają: przedwojenni i nie do zdarcia.
Matka nocą idzie do Grodna, żeby kupić worek soli
i utykając niesie smak. Inaczej czym uratuje codzienność
na biebrzańskich łąkach, liczenie ogonów i marcowe
grzanie stóp w krowim łajnie? Bracia patrzą na Pogrobka
wiecznie kiwając głowami, że taki się udał - dziwak,
zlicza w sierpniu gwiazdy, w lutym maluje na szkle
kaczeńce i przy kopcącej łojówce uczy się na pamięć
wierszy. Jeszcze nie wie, że wszystko
odbije się w dzieciach.
z tomiku "lewa strona", Łódź 2009
Teresa Radziewicz
"Miłość to ojciec ratujący dzieci z
płonącego budynku, wynoszący je i ginący przy tym. Kiedy kochasz
przestajesz żyć dla siebie, żyjesz dla innej osoby."
Philip Kindred Dick
W dniu twoich urodzin
chciałam z tobą porozmawiać
tak zwyczajnie przy herbacie
jak przed laty
gdy w kuchennym cieple
odrabiałeś ze mną lekcje
zaparzyłam miętę
tę suszoną co lubiłeś
rozłożyłam szkice projekty grafiki
w których twoje myśli są wciąż żywe
z dna szuflady wyjęłam order
który po zdobyciu Berlina
(szedłeś tam pieszo)
przypięto ci do stanowczo za dużego
filcowego płaszcza
pamiętam
długo go nosiłeś
myślałam że jeszcze czas
wysłuchać opowieści o bliznach po kulach
i tych na sercu
herbata już wystygła
znów nie zdążyłam powiedzieć
jak bardzo cię kocham
tato
z tomiku "Zaprzątnięci światem"
Małgorzata Angel - Legna
"Między synem a ojcem istnieje święta więź, której nie wolno przekroczyć emocjom. Usta milczą. Serce pozostaje bezradne."
Tariq Ali
ojciec
był
mechanikiem
a ja miałem
13 lat
gdy zdarł mi
lakier
odszedł
na początku
widziałem go
przez
zaparowane szyby
w autobusie
jadącym donikąd
nie
położyłem nowej warstwy
próbowałem
naprawiać
nie wyszło
nowego nigdy
nie było
ona nie
chciała
nie wiem
może nie
pasował do istniejącego wtedy świata
odszedł
bezdomny samotny chory
Marek Lisiński
"Każdą inną ludzką miłość trzeba zdobywać,
trzeba na nią zasługiwać pokonując stojące na jej drodze przeszkody,
tylko miłość ojca ma się bez zdobywania i bez zasług."
Herman Auerbach
Port - za sterem dźwigu Ty
patrzyłam z drugiego piętra na portowe dźwigi
kończyłeś pracę po piętnastej i zdawało mi się że zaraz będziesz w domu
tamtego dnia wróciłeś bardzo późno
nie mówiłeś nic miałeś przerażoną twarz na której była krew
mama o nic ni pytała
to wtedy powstawała robotnicza solidarność
miałeś swoje zasady nikomu nie odmawiałeś pomocy
Twoja młodość nie była łatwa Twoje listy mam do dziś Tato
gdzie każda litera wykaligrafowana a każde słowo ważne
czytywałeś Wieczór Wybrzeża piłeś zbożową kawę paliłeś Sporty
w filcakach przemycałeś figi rodzynki pomarańcza dla swoje czwórki
słuchałeś radia Wolnej Europy w domu zawsze były książki
starych drzew się nie przesadza a jednak...
do końca byłeś i jesteś z nami
na Twojej działce rośnie rabarbar niezapominajki lubczyk i śliwa
która zaczęła już rodzić
Henryka Wołoszyk / Hewka
"Dla dziecka nie ma większego bohatera jak
tata, który z całego serca kocha mamę. Wygrywanie ojcostwa zaczyna się
od wygrywania małżeństwa."
ks. Marek Dziewiecki
Śnieg nad
wielką rzeką
jest koniec
lutego, poranek,
masz szklane
oczy i szron na ustach
a opowiadasz
mi o Grecji.
O tym, że
starożytni mieli do siebie bliżej,
nie to co my
– telefon raz na tydzień
i bardzo
krótką chwilę. Mówisz Styks
dzisiaj taki
niespokojny, podchodzi
pod nasz
dom. Jesteś cały
mokry. Zaczekaj,
zmienię
pościel, zaparzę herbatę.
I kiedy
wieczność stopi śniegi za oknem,
odsłoni
ścieżki, przeprowadzę cię
na drugą
stronę.
Już widzę,
jak wysychasz.
W korycie
rzeki zatopione łóżko.
Krystyna
Wieczorek
"Wydaje mi się, że jesteśmy ukształtowani
przez te dziwne momenty, w których nasi ojcowie uczą nas, nie próbując
nas niczego uczyć. Formują nas te małe skrawki wiedzy."
Ojciec Emily śpi od trzech godzin
staram się chodzić tak aby nie było słychać
cierpienia. próśb o pomoc gdy leki przestają działać. pytań
o jutro
o Wojtka
o sok arbuzowo jabłkowy - którego nie można Ci podać.
i ten schowany pod powiekami krajobraz - Bieszczady. zieleń
uderza niczym fały o maszt
metalicznym dźwiękiem – rozprasza skupienie
chęć
aby jeszcze raz wsłuchać się w ciszę
widzieć przestrzeń - cały ten majestat
- tak nie będzie mówiłeś mi do telefonu gdy
jak ostatni żebrak prosiłam o jeszcze jeden dzień
- kocham cię i nie ma innej opcji - wysyłasz
i milkniesz
obraz Bieszczad rozmywa się w szpitalnej sali
wraz z ostatnim namaszczeniem
*
Emily śpi od trzech godzin
w zamkniętym pokoju
koszule tracą zapach ojca
ściany tracą głos
smutki i radości ojca
sok arbuzowo jabłkowy
ojca
Renata Radna - Mszyca
"Żadna mądrość, której możemy nauczyć się na ziemi, nie da nam tego, co słowo i spojrzenie ojca."
Wilhelm Raabe
Rocznik 1931
Alzheimer
ćwiczy leżenie na wznak,
chowanie
kluczy. Najchętniej spotkałby się
z głosem z
telefonu, chce wyjść,
ale ma
tendencję do przewracania się na ulicy.
Mylą mu się
kwoty, nie pamięta, co wczoraj,
ale w wojnę
dał popalić jednemu z Hitlerjugend.
Polaczek
umiał chodzić po rżysku
i wybić okno
sąsiadom – Niemcom.
Zapomina
wziąć leki, albo bierze podwójną
dawkę, wtedy
ma odlot, albo odjazd karetką.
Wpatruje się
w pokolenie prawnuków,
jakby miało
mu wrócić dzieciństwo.
Agnieszka Jarzębowska
"Miałeś ojca, który cię szanował. Zawdzięczasz mu swoją moc, swoją siłę,
wszystko. Jemu i szacunkowi, którym cię obdarzył."
Siba Shakib
Mój Ojciec
Umiera w
zamojskim szpitalu, na piątym piętrze.
Wszędzie
przerzuty, w kościach i płucach najwięcej.
Musiał w tym
maczać palce sam Święty Juda, że człowiek
rozpłomieniony
przeżywa jeszcze jedną Niepodległość
a dopiero nazajutrz
zasypia, bez uśmierzania bólu i duszenia.
Nie chce o
tym pisać ani pamiętać, ale znów listopad. Kolejny.
Z wygasłym
słońcem i niebem zaszłym dymem z cmentarzy.
Jakby dusze
zmarłych nie mogły się z ziemi wygrzebać.
Tli się
zewsząd jak w październiku kartofliska.
Jesteś
ocalałym chłopcem, w kusych spodenkach na szelkach,
dwa, może
trzy latka, biała koszulina. Za tobą strzecha.
I wojna.
Lękliwie patrzysz na mnie z dna szuflady
przez te
wszystkie listopady. Wszędzie błoto. Twój wojenny
ojciec Bóg
raczy wiedzieć jak daleko, i że wróci.
Żeby tak
wyraźnie pamiętać wszystko inne z pozostałych zdjęć,
z innych
zdarzeń. Ciebie radosnego, przystojnego jakich mało.
Nie te,
prześladujące obrazy z końca roku. I że odszedłeś
nie wierząc,
że odchodzisz na zawsze, bez powrotu.
Marzena Mariola Podkościelna
„Mój ojciec dał mi dobrą lekcję: nie patrz zbyt nisko, gdy coś pójdzie nie tak. I nie patrz zbyt wysoko, gdy wszystko jest w porządku”
Robert Parish.
wyszedł z domu...
któregoś dnia ojciec wyszedł z domu. dziś
nie sposób ustalić okoliczności ani daty. wrócił
inny facet w jego płaszczu. miał tę samą teczkę
z niedojedzonym śniadaniem. mówiłam do obcego
tato choć drapało w gardle. nowy mówił niewiele. czasem
tak jak tamten wspominał jak fajnie było w wojsku.
nie chciałam wierzyć. nigdy nie uwierzyłam.
cały czas czekałam na tamtego. starałam się
być grzeczna. to podobno miało pomóc. tatuś usłyszy
że jesteś dobrą dziewczynką i znów będzie cię kochał. jestem
grzeczną dziewczynką. nawet mój telefon zmienia jesteś chujem
na jesteś chipem. i potem ni chuja nie wiadomo o co chodzi.
Dorota Ryst
"Mój ojciec mawiał, że „nigdy nie jest za późno na zrobienie czegokolwiek, co chcesz. Nigdy nie wiesz, co możesz osiągnąć, dopóki nie spróbujesz"
Michael Jordan.
Piosenka o
staszowskich stambułkach
Tacie
w zakurzonym pudle fajki z wrzośca
staszowskie stambułki szpitalne ampułki
alabastrowa kolumna rzuca cień na suficie
poleci z granicznej prześlizgnie przez tory
korso na stacji kwiatowe zegary wybija południe
agawa w ogrodzie w przychodni szpitalu
ampułki staszowskie stambułki strzykawki
bez igieł igły bez strzykawek Filipinki śpiewają
Walentyna twist Bal Arlekina od taty cukierek
bajeczny lub pierrot po kroplach do nosa
staszowskie stambułki szpitalne ampułki
palisandrowy adapter z wysuwaną szufladą
lampą z przypalonym kloszem staszowskie stambułki
szpitalne ampułki ciężkie ebonitowe płyty zacinający
się stary niedźwiedź Czerwono-Czarnych jak jedna
symfonia staszowskie stambułki szpitalne ampułki
bez końca do końca bez dźwięku i z dźwiękiem eheu bęc!
Jarosław Trześniewski Kwiecień
"Ojcowie powinni się przed synami spowiadać, jeśli pamięć ma trwać"
Wiesław Myśliwski
ojciec
był zbyt krótko
i nie wiem gdzie zapalić świeczkę
niewarty wspomnień z dzieciństwa
bycie oczkiem w głowie
nie zamkniętym na doznania reszty
jeszcze bardziej boli
a terapia DDA nie wymazała
moje dzieci nie musiały czuwać nocą
ja z pozornie beztroskim uśmiechem
ciągle biegnę przed siebie
nie obracając się wstecz
nauczyłam się kochać
Grażyna Paterczyk
„Był ojcem. To właśnie robi ojciec. Łagodzi ciężary tych, których kocha.
Ratuje tych, których kocha, od bolesnych ostatnich obrazów, które mogą
przetrwać przez całe życie”
George Saunders
odchodzący profil
czy gładziłbyś teraz moją głowę
ręką białą jak śnieg
jak krew ciepłą
łagodnym głosem rozlał się do środka
w półprzymkniętych oczach
rysował mnie uśmiechem
uciekałam od tego
że mnie w tobie nie było
nieobecny
jeszcze bardziej bolisz
Anna Luberda - Kowal
Księga wyjścia
Daj mi gazetę poznańską, chcę zobaczyć, kto umarł – mówi ojciec,
jakby to miała być kronika towarzyska, a przecież wiadomo, że zmarli
są równie kontaktowi jak ci od ankiet, którzy mnie konsekwentnie ignorują,
każą stawać w ostatnim rzędzie. Mam metr dziewięćdziesiąt wzrostu
i wszystko bym zasłaniał, nie odpowiem więc na pytanie
czy kiedykolwiek myślał Pan o sensie, o treści swojego życia,
choć trawiłem ją w sobie tak długo, że stała się duszna. W tym mieście
ludzie bardzo długo czytają rachunki z restauracji, mielą te cyferki,
robaczki tuszu. Ja z tej odległości nic nie widzę,
ucieka przed wzrokiem jakbym miał zawroty głowy.
Tylko przyjemne mrowienie
w cielsku złożonym do snu, opasłym
jak wszystkie biblie świata.
Jakub Sajkowski
„Ojcostwo nie jest czymś doskonałym, ale czymś, co doskonali mężczyznę”
Frank Pittman
na dzień ojca
dziś usłyszałem od syna
kocham cię tato
zaniemówiłem
szczęściarz
on zdążył
ja nie
kocham cię tato
Stanisław Pawłowicz
„Fakt, że moje relacje z synem są tak dobre, sprawia, że wybaczam ojcu, a także doceniam”
Anthony Kiedis
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wpisy ad personam będą usuwane