Paweł Biliński
cierpię na bezsynność
to choroba podstępna i nieuleczalna
lubi zaatakować nagle o nieprzewidzianej porze
na przykład w słoneczny poranek kolejnego dnia
długiego lata
można się nią zarazić nawet przez telefon
zaraz po słowach „siedzi pan? a czy może pan
usiąść?”
w miejscu gdzie dotąd miałeś syna
robi ci się dziura
nikt nie wie gdzie się podział
znajomi dzwonią ale nie odbiera
w końcu ktoś poszedł i zapukał
usłyszał że go nie ma
wyprowadził się
zostawił tylko ciało
czterdzieści stopni
moja bluza
twoje spodnie
moja koszula
twoje slipki
moje skarpety
twój sweter
mój zapach
twój zapach
mój zapach
twój zapach
w pralce
jeszcze przez chwilę
razem
myśli gonitwa
młody
chłopak opowiada o swojej pracy
wolontariusza
w obozie dla uchodźców w Grecji
pomaganie
innym jako sposób na walkę z depresją
chłopak
uśmiecha się
lampka
kamery miga wesoło
a
jednak nie ma filmu z tego wydarzenia
i
chłopak nic już o nim nie opowie
obaj mieli w sobie
nieodwracalne
uszkodzenia
plik
wideo rozsypał się na przypadkowe zera i jedynki
chłopak
– na litery, obrazy i skrawki wspomnień
myśli
gonitwa II
myśli
gonitwa
gonitwa
myśli
a jeśli
zasnę
to co się
przyśni
myśli
gonitwa
obrazów
natłok
znowu
nie zasnę
boli
mnie światło
gonitwa
myśli
myśli
gonitwa
leżeć
do rana
do rana
wytrwać
napisy
informacyjne
kamizelka
ratunkowa nie ocali mnie od życia
ale nie
lubię sprawiać kłopotu
więc
siedzę w fotelu i mam pas zapięty
na
wypadek kolejnych turbulencji
po
wylądowaniu pozwalam nogom
ponieść
się przez zaułki wieczoru
ty też
kiedyś byłeś w Amsterdamie
może
nawet szedłeś tą samą ulicą
patrząc
na ciemną wodę w kanale
i
wdychając zapach z mijanego coffee shopu
w nocy
wreszcie cię odnajduję
ciało
masz całe przeźroczyste
a pokój
dusi się od mojego krzyku
następnego
dnia znowu zapinam pas
i
patrzę jak za oknem znika miasto
nie
wiem jakie podręczne przedmioty
mógłbym
włożyć do kieszeni fotela przede mną
chyba
tylko ten ból
ale nie
umiem go z siebie wyjąć
czarny spokój
czarny spokój składa się z ciszy
ze ściśniętego gardła
i wspomnień
a także z dzwonka telefonu
który nie dzieli już świata
na przed i po
w czarnym spokoju nie ma miejsca
na myślenie co to będzie
i jak się to wszystko skończy
nie ma też miejsca na nadzieję
czarny spokój to taki
o który modlisz się
żeby wreszcie nastąpił
i żeby nigdy nie nastąpił
_________________________________________________
publikacja za zgodą Autora
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wpisy ad personam będą usuwane