środa, 19 października 2016

Ewenkowie czują się zaproszeni.



Jarosław Trześniewski Kwiecień



aurora borealis (rzecz Arystoteleska)

Ewenkowie słyszą glosy przodków. świsty gwiazd
(Arystoteles uważał to za muzykę sfer niebieskich).
na zdartych analogowych płytach .koloraturowy sopran
Marii Callas. camera obscura Arystotelesa
Onassisa. długo obserwują polarne zorze. niespokojni
głuchną w oceanie spokojnym. wypatrując
teleskopu Hubble’a .jednym uchem podsłuchują
rozmowy delfinów i waleni. lewitują na topniejących
lodowcach. śledzą notowania dawnych walut
podczas wojen dorszowych.

nie dotyka ich kosmiczna próżnia.



dystrofia 

Ewenkowie cierpią na dystrofię. mówią
głośniej niż normalnie. uruchamiając system
awaryjny. zawodzą .jak płaczki
na państwowych pogrzebach. wydają
zakazy uczestnictwa w zbiorowej
żałobie. 


piorąc ubrania umarłych. palą
mosty .zakładają krematoria. otwierają
pralnie brudnych pieniędzy.


są porażeni niemotą ,przeszukują
cele i jaskinie. bez wyjścia.


 

Gambia zaprasza
                                 
Ewenkowie czują się zaproszeni.
będą zwiedzać kraj byłych niewolników.
klinga rzeki przetnie afrykańskie podbrzusze.
ex kolonia Słowian (kurlandzkie lenno)
powita reklamą roześmianej tłustej miss
w narodowym stroju. zadając kłam
o głodzie i wydętych brzuszkach.
muchy tse tse nie zniosą
jaj na bagnach all inclusive.
zamachy tutaj raz na dwie dekady.
nigdy nie doszło do kolejowych katastrof.
nie od parady uprawiany gambit słonia.
słońce nigdy nie zachodzi nad Bandżulem
mieście przeciwnym jednostce ciepła.


Ewenkowie masowo wykupują
bilety i nansenowskie paszporty.


 

______________________________________ 

publikacja za zgodą Autora

2 komentarze:

Wpisy ad personam będą usuwane