poniedziałek, 25 lutego 2013

Ukryj mnie

Małgorzata Anna Bobak




Niekalendarzowy maj


Opowiada godzinami o harmonii serc i planet
Uschniętym księżycu
z plastrem na opuchniętej skroni
Słońcu w wieńcu z białych pereł
Iskrzącej się rosie na powiekach żab
Wiotkich cumulusach wiszących nad gablotami miasta

Obudził w nas zwierzęta odważne i wytrwałe 
Stworzenia wpatrzone w daleki horyzont
oczami pełnymi blasku
W Tobie potulnego tygrysa 
śledzącego każdy mój ruch wołający niedosytem
Oddechy duszne jak zapach jaśminu
Pyszczek niegroźny wyraźnie odmieniony
nakrywam skrzydłami wróbla przewianymi szczęściem 
Każdy pocałunek jest zdobyczą

Świat stanął do góry nogami
Noc stała się dniem dzień nocą
Wszystko spełnia się należycie
według anielskich przepisów
Nakazują pić wyciąg z konwalii
kiedy przychodzi umierać z tęsknoty
To pomaga tylko pod sukienką wierzby
z zielonymi plisami z soczystym żabotem

Ukryj mnie
i nie oddawaj nikomu  




Wielkie miasto

Wielkie miasto lubi jadać w drogich restauracjach
Potem biegnie się odchudzać

Przegląda kolorowe pisma
Upaja zapachem wirtualnego świata

Bierze udział w projektach
sympozjach zbiera dane

a na spacerach do woreczków psie odchody

Młode kozy mają bulimię
chłopaki motory i mp3

Miastu brakuje pomysłu na sens
miejsca dla chmur i powietrza

Hibiskus kwietnie w bankach
które sprzedają marzenia za małe raty

Lekceważone słowa i myśli

umierają bez białych goździków i karawanu



Poczekalnia

Dla tych co czekają
w miejscu beznadziei
Na pogodę
List
Telefon i słowa
Na tak
Na nie
Róże
Perukę
Sznur pereł
Krawat lub zegarek

Co zerkają w okna Korytarze Ulice
W zachody i wschody
Butelki Kapelusze

Dla tych co czekają
na pociąg Samolot
Uśmiech Czułość

Czyjeś usta
Oczy
Dłonie

Twarze


_____________________________
publikacja za zgodą Autorki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wpisy ad personam będą usuwane