środa, 18 stycznia 2012

Trzy wiersze z drogi


Ewa Pietrzak



Wyszłam na chwilę


w oczach wciąż tamten las
a w skrzydłach ptaków
odnajdę powrotną drogę

w dłoniach ukryte ciepło
wypuszczę na wolność

zdmuchnęłam ćmę
szmer jej cichego za mną lotu
i niespokojne spojrzenie

nie pozwól
żebym musiała się odwrócić






Podróż

nie mam kłopotów z pamięcią ale ciebie nie mogę
szepty nie przynoszą ukojenia zbyt głęboko sięgasz
rozebrana czuję radość obecności by za chwilę
usilnie zacierać ślady pozostawionych na skórze słów

nie jestem smutna próbuję zrozumieć czas i miejsce
bez wspomnień zostaję z biletem w jedną stronę





Obietnica



znokautowana wyrżnęłam jak długa
bez wdzięcznych och ach
i oczu jak koła ratunkowe

nie zdążyłam się zdziwić
tym bardziej uchylić a przecież
wystarczyło tylko mnie poprosić
nie zaczynałabym tej wiosny od razem
tym bardziej że roztopy nadeszły jeszcze
przed pierwszym śniegiem

z pozycji horyzontalnej widzę mniej barw
jednak wolę to od fajerwerków

wstanę zahartowana




____________________________________________________
publikacja za zgodą Autorki

2 komentarze:

  1. bardzo podobają mi się twoje wiersze, bardzo!!!
    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też lubię Twoje wiersze i z przyjemnością do nich wracam.

    OdpowiedzUsuń

Wpisy ad personam będą usuwane