"Wszyscy naraz poczuli cudowny gwiazdkowy nastrój. Tę czystą radość, którą kiedyś każdy doświadczał, będąc dzieckiem, a która powracała właśnie w takiej chwili. Spokój i oczekiwanie. Bo święta muszą przynieść coś dobrego, wymarzony, najmilszy prezent"
Agnieszka Krawczyk, Najmilszy prezent
fot. Ewa Pietrzak
Agnieszka Jarzębowska
Mikołaj z papieru
Moja choinka wygląda jak... choinka.
Złota gwiazda na czubku, różnokolorowe
świecidełka, ozdoby ze słomy i z drewna,
płócienne anioły z haftem Richelieu,
nakrochmalone gwiazdki i dzwonki z kordonka,
bombki różnej wielkości, błyszczące i matowe,
kolorowe łańcuchy, wśród nich przedwojenny
dzwoneczek – krucha bombka ze śladem
nadpalenia po świeczce. Jest i przedwojenny
papierowy Mikołaj– cudem ocalały z wojennej
zawieruchy. Płynie opowieść nestorki rodu,
o tym, jak pod jedyną okupacyjną choinką
znalazł się on –zwyczajny,tekturowy Mikołaj,
a na gałązce zawisł dzwoneczek ze szklanym sercem.
Nie było prezentów - wymarzonej śpiącej lalki
z blond warkoczami, w pięknej niebieskiej sukience.
Mijają lata a siwobrody jegomość towarzyszy kolejnemu
Pokoleniu naszej rodziny - czwarte dorosło,pojawiło się piąte
i być może kiedyś zabierze staruszka do swojego domu na święta.
A choinka niech sobie wygląda jak choinka.
Zima
Przed laty zima malowała okna
na biało, dzieci przytykały nosy
do szyby, bukiety polnych kwiatów
zakwitały na laurkach pod choinką.
Andrzej Trzebicki
ŚWIĘTA NARODZENIA
Święta
Narodzenia, i święta jedności,
Spotykamy się razem przy świątecznym stole,
Pożądany spokój przychodzi nam w gości,
Błogi odpoczynek po rocznym mozole.
Myśli rozbiegane goniące w pośpiechu
Za groszem, za życiem, które wciąż ucieka,
Tu się koncentrują na wspólnym uśmiechu
Na Oczekiwanym, co przyszedł z daleka.
Opłatek, chleb boży, wspólnotą łamany,
Błogosławi wszystkim na dobro, na szczęście.
Wspominamy bliskich, którzy nie są z nami,
I tych co w oddali , i tych co odeszli.
Anna Luberda Kowal
bez serc bez
Halloween
wszyscy udają duchy
Xmas
każdy udaje siebie
Boże Narodzenie
siądźmy bo bliscy
wstaniemy dalsi niż byliśmy wczoraj
"Jest w moim Kraju zwyczaj, że w dzień wigilijny,
Cyprian Kamil Norwid
Przy wzejściu pierwszej gwiazdy wieczornej na niebie,
Ludzie gniazda wspólnego łamią chleb biblijny,
Najtkliwsze przekazując uczucia w tym chlebie."
Wigilijny dzień
zawirował świat białym puchem
zadął zimnem północny wiatr
wśród ośnieżonych skał
i nagich gałęzi
zalśniły sople zwisające u strzech
w oddali zawył samotny basior
leniwy brzask budził czas
w ubogiej chacie
niczym oddech leżącego olbrzyma
wysączył się wolno biały dym
z poczerniałego zgarbionego komina
zarżał wałach do wtóru z jałówką
w obórce nadwątlonej historią
zapiał kogucik wskoczywszy na płot
zapłonęło blade światełko w oknie
a pomalowane mrozem szyby
niczym witraże ożyły diamentami
parująca ciekawość słów powitania
mała piąstka przecierająca oczy
trzaskający skrami ogień w piecu
powiedz mi babuniu moja kochana
czy przyjedzie dzisiaj Mikołaj
saniami zaprzężonymi w renifery
może przywiezie mamusię i tatusia
już tak dawno temu wyruszyli
w odległe zamorskie
krainy
poproś dziecino gwiazdkę z niebios
tę co zabłyśnie jako pierwsza
może bozia usłyszy
prośbę aniołka
Dorota Ryst
ból się rodzi
cud znów się nie zdarzył. nikt nie mówił
ludzkim głosem. rybom na wszelki wypadek
zalano usta galaretą. choinka pachniała
aromatem identycznym z naturalnym.
każdego szeptu nasłuchiwały
z barszczu podejrzliwe uszka.
gorzko smakował opłatek
drugiej świętości przełykany z uśmiechem
made in china.
Elżbieta Tylenda
WSZYSTKIE TALERZE PUSTE A JEDEN PEŁNY
( Opowieść wigilijna - synowi )
ja i wy
chciałoby się
Układam jabłka w misie orzechy na wierzch
przemierzam puste arterie wystukuję puls
Gdy się Chrystus rodzi… nie ma nastroju
Będzie dobrze - powtarzam
Dla Jakuba - jest
Magda - ma
dla Jula i Janki papier w bałwanki
pamiętać o wstążce
pokrojony makowiec barszcz gorący karp…
Ostry dźwięk dzwonka dotknął przepony
tak tak rozumiem wszystko rozumiem
Słuchawka spłynęła zegarem Salvadora Dali
zegar – dementor straszy oczodołem
Pani zara kurna padnie jak ten tu karp
Ach tak jest u mnie od godziny
plama z barszczu na obrusie
i czarne paznokcie kochające chleb
No siada pani będzie dobrze
Będzie dobrze - powtarzam
Ruch za drzwiami dzwonek klamka ożyła
arterie wypełnia krew z krwi
To nic że barszcz zimny że jedli ale są
jak chciałam zapach świąt serca z piernika
radosne spojrzenia i …mędrcy świata monarchowie…
i wszystko ma sens
„Aby Święta Bożego Narodzenia były Bliskością i Spokojem,
a Nowy Rok – Dobrym Czasem.”Konstanty Ildefons Gałczyński
Ewa Pietrzak
Grudniowy wieczór
W ten jedyny wieczór jest jakaś magia
nie wiem czy w zapachu choinki
czy w migotliwym świetle świec
może w oczekiwaniu śmiechu dzieci
cichej melodii w cieple spojrzeń
bieli obrusa i smaku potraw
jest magia w nas bo coś się wydarzy
Groch z kapustą
Ale rwetes zamieszanie
matka goni z kuchni kota
bo się zwierz na karpia czai
na rybkę przyszła ochota
a tu trzeba jeszcze utrzeć
maku na drożdżową struclę
zlepić uszka zmieszać w garnku
groch z kapustą piernik upiec
już choinka jest ubrana
w piękną suknię z białych włosów
pod obrusem garstka siana
na nieszczęścia wszelkie sposób
spójrzcie właśnie pierwsza gwiazda
do wieczerzy nas zaprasza
groch z kapustą już na stole
w kącie kot ogonem (karpia) macha
Grażyna Paterczyk
pierwsza gwiazda
nie każdemu zwiastuje to samo
jednym cichą ciemną noc
w którą zagłębią się ze spokojem
lub z namiętnym uniesieniem
innym refleksje przedświąteczne
spakowane czas rozwinąć
przejrzeć co zawinąć w pieroga
odświeżyć przyszłości zapasy
zieloną nabłyszczyć nadzieją
złe myśli odpędzić
wędrowca zaprosić do stołu
w domu pełnym miłości
niech się święci
Grzegorz Wołoszyn
"Pamiętajcie: nie powinno między wami brakować dobra, i to nie tylko w święta Bożego Narodzenia. Serdeczne, przyjazne relacje potrzebne są każdego dnia. I każdego dnia trzeba wciąż je na nowo pielęgnować."
Irena Tetlak
„aura prawie świąteczna”
odkrywam że lubię być
ze sobą sama w porządku
nie męczy mnie
nie nudzi własne towarzystwo
śnieg przykrywa szarość ulic
dachy domostw
z rozpalonymi oknami elewacji
robi się coraz weselej odświętniej
połyskują gwiazdozbiory okien
a światło we mnie spod rzęs okiennic
przenika prosto w codzienność myśli
miesza krew z nostalgią
jestem świadoma takiego klimatu
atmosfery rodzinnego ciepła
zwykłego przytulenia
dobrostanu ot tak podarowanego światu
a śnieg niech nam nadal prószy
łagodzi zmierzwione emocje
Jarosław Jabrzemski
coraz bliżej święta
„pyszny i orzeźwiający napój tak dobry, że Bóg by nim nie wzgardził"
John Stith Pemberton
ogłaszam
świąteczny koncert życzeń
takie prywatne piekło
szczelna rogówka
nieprzemakalne źrenice
a w sercu ciepło
jak w psiarni
bez gazu
syczy
palnik
nie ma jazzu
będzie kolęda
cool
i tylko pies na mnie nie szczeka
wiosny doczekam
jemiołę wywiozę na cmentarz
cały ten ból
Jarosław Trześniewski-Kwiecień
Bukolika wigilijna
znowu dzień budzi piosenką pastuszków o cudzie
Julia pisze gryps do Hamleta ostrzegając przed wejściem
na balkon w Weronie jej pusty grób to czakram
a Romeo nie jest samcem alfa i żaden tramwaj
nie pożąda kotek na blaszanym dachu
zewsząd rdza i roztopy na zachodzie
bez zmian w Mali burzą posągi sufickich
świętych których nie życzy sobie Allach
w Afganistanie zniknęły pomniki Buddy
chwała na wysokości chałwa na depresję
wyspom dziewiczym zagraża zagłada
na twitterze papież powtarza orędzie
znowu dzień budzi piosenka pastuszków o cudzie
marmoladę z róży poleca Stéphane Mallarmé
Artur drwa rąbie a statek otrzeźwiał na muldzie
Bożego Narodzenia nie odwołano niech trwa
Shakespeare, „Sonety”
Jerzy Hajduga
Bóg dzieckiem
okna rozwieszone
jak światełka
na choince
z moich jeszcze
ciebie
wyglądam
Wigilie
łamiemy się sobą
co znowu upadło
podnosimy
Joanna Pucis
Wigilia
Pod suchym liściem łopianu
zziębnięty anioł ułożył się do snu.
Po tej stronie okna siano, biały obrus
i płomień świecy.
Po tamtej skrzypiący zmierzch
i spłoszone się wiewiórki.
Zima kruszy śnieg jak opłatek.
Juliusz Rafeld
BIAŁY CZAS
był tutaj
według jednych odszedł
inni mają się dobrze
ubrani w garnitury uszyte z jego słów
próbując zapachem świeżo ściętej jodły
oswoić nasze doczesne marzenia
jedna gwiazda drogi nie oświetla
ale jej milion odbić w otwartych oczach małe kroki odmierza
przez puch biały jak piaski Synaju
i nawet jeśli ręki czarnym suknem przybranej
obok dostrzec nie zdoła
i tak każdy do swego raju kierunek odnajduje
puk-puk-puk
czas na wieczerzę
czas nabrać sił…
"Matka uczyła ją, że święta są ważne i nie można ich lekceważyć. Trzeba je obchodzić z tymi, których kochasz, bez względu, czy masz ochotę, czy nie. Bo nigdy nie wiadomo, kiedy pozostaną ci tylko wspomnienia."
Luanne Rice, Sklep ‘Pod dziewiątą chmurką’
Krzysztof Kleszcz
Ministra, kardiochirurżka i gościni
w pogoni, w sypialnym wagonie
w gonitwie, z nosem przy szybie
samotnik, męczennik, złomek
i tylko AI daje mi lajk
gratuluje mi 10 tysięcy kroków
wysyła listę moich przebojów
wśród łańcuchów i gwiazd
gra z megafonu dens,
żeby nie było spalin i mięs,
tylko spacery wśród tęcz
jest i kometa w tle, jest i prószący śnieg
niosą pistacje, rukolę i orzeszki pinii
trzy królowe: ministra,
kardiochirurżka i gościni
Krzysztof Mich
Kolędowanie 1987
W dniu kiedy wszyscy zapalą światła
Aby przez chwilę jedną być razem
Stoły się w domach ugną od jadła
Uśmiechy ludziom rozjaśnią twarze
Tę chwilę jedną spędź proszę ze mną
Ten uroczysty moment raz w roku
Gdy świat kolędą się rozkołysze
Gdy wojna zgaśnie nadejdzie pokój
Odkryjesz w sobie miłość i ciszę
Tę chwilę jedną spędź proszę ze mną
Nie musisz wcale podać mi ręki
Wychodzić z domu patrzeć za okna
Ja wiem że zamieć i śnieg choć miękki
Pada za kołnierz – zimno więc zostań
Tę chwile jedną spędź proszę ze mną
Tę noc tę chwilę moment zaledwie
Tak już niewiele do powiedzenia
Cisza niebawem w koło zalegnie
Bądźże więc ze mną – z kimś kogo nie ma
Tę chwilę jedną…
Małgorzata Angel
Zielony płaszcz
bo pani wie
jestem emerytką
na gospodarstwie wypracowałam emeryturę
dzieci się rozeszły a wnuki zapomniały
taki jest teraz mój cały świat
przez promienie grudniowego słońca
widać siwe włosy
bezradność w oczach
paczuszki siana
w pergaminowych dłoniach
ogrzewają samotność
stoi przy ławce w zielonym płaszczu
podparta chwilą która została
i starą laską podgumowaną
by nikomu nie przeszkadzała
kupiłam od niej całą garść pod obrus
odeszłam i wróciłam znów
zapłaciłam za wszystko
ja też mam na sobie
zielony płaszcz
i puste miejsca przy stole
„Myślę sobie, że cuda dzieją się wokół nas każdego dnia, tylko nie umiemy ich dostrzegać, bo nie chcemy ani nie potrafimy w nie uwierzyć. Umysł, który nie wierzy, odporny jest też na cuda. Tylko że… przychodzi niekiedy taki moment, że wbrew naszej woli dzieje się nagle coś pięknego. I dzieje się właśnie po to, by docenić codzienny cud życia. I żeby o cudzie, jakim jest życie, nie zapominać”.
Sylwia Winnik, „Moc truchleje. Opowieści wigilijne 1839-1945”
Marcin Małecki
Ballada Noir-święta
Na melodię wiadomą
Dwóch ich
weszło przez komin w zapusty
Niby łoś oraz krasnal dość tłusty
Więc ten mały co marchew podjadał
Rozzuł połę i telegram rozkładał
Potem czytał a jak czytał to dęło
Coś jak rzodkwią zmieszaną z brukselą
W przyszłym roku dostaniesz pan gift
Więc mnie czekaj. Mikołaj, tschüß tshüß!
I znów grudzień ściął rzepę na dworze
A ja czekam i we mnie coś gorze
Od czekania już ze mnie jest trup
Więc weź prezent i rzuć mi na grób!
Paweł Biliński
najokrutniejszy miesiąc to jednak grudzień
jeśli wierzyć słowom piosenki i korzeniom drzew
wczepiającym się kurczowo w martwe trzewia ogrodu
w grudniu miłość jest prawie monochromatyczna
tak mówi widok za oknem i twoje chłodne oczy
gdy padają pytania o początek i koniec
zwłaszcza o koniec
a przecież mamy jeszcze w sobie ciepłe miejsca
więc podejdź przyłóż rękę i spróbujmy uwierzyć
że można tak zostać jeszcze przez chwilę
zanim przysypie nas zima
przykryje ziemia
Rafał Gawin
JEZUS JAKO TYTUŁ PODCZAS KOLACJI
Moją intencją jest nie zranić się o nowe życie.
"Święta to nie stół i ozdoby, a ludzie z ich uśmiechami i ciepłymi spojrzeniami. Ludzie są w święta najważniejsi."
Sylwia Trojanowska, Wigilijna przystań
sosny uginają się od śniegu
choć łykasz powietrze jak karp
sosny uginają się od śniegu
raz w roku
„Coś jest w świętach Bożego Narodzenia, co raz po raz każe zajrzeć nam w głąb siebie, w nasze wspomnienia i pragnienia, w naszą dziecięcą duszę. Ona wciąż jeszcze otwiera szeroko oczy ze zdumienia, stojąc przed tajemniczymi drzwiami, za którymi czeka cud.
Szeleszczący papier, szeptane słowa, płonące świece, ozdobione okna, zapach cynamonu i goździków, życzenia napisane na karteczce lub wypowiedziane prosto do nieba, w nadziei, że może się spełnią – Boże Narodzenie, czy się tego chce, czy się nie chce, budzi to wieczne pragnienie cudowności. A cudowność ta nie jest niczym, co można by zdobyć lub zatrzymać, do nikogo nie należy, ale co roku się pojawia, jak coś, co dostaje się w prezencie”.
Nicolas Barreau, „Sekretne składniki miłości”
wigilijne
bajanie
tak pięknie wierzyłem w żłóbeczek stajenkę
gdy pierwsze rodziłem na kolanach słowa
roraty pasterki na choince świeczki
wanilia i drożdże w świątecznych ozdobach
a dziś się kolędą rozbijam o duszę
ukradkiem chowając żal niezrozumiały
i modlitwy łamię w niezdarny okruszek
składając w ofierze na obrusie białym
nie rozumiem boskich planów rozrzutności
z kartezjuszem włażąc w wątpienia odmęty
bo mi się kolęda nie klei w miłości
a ja w tangu życia w połowie zaklęty
stanę o północy gdzieś przy szopce z boki
wpisany w rozgrzaną do nieba pasterkę
a ty mi łzę zdejmij zakręconą w oku
i bez słów się przytul i weź mnie za rękę
wigilijnie
bieszczą się połoniny
tatrzą smreki
niebo bez chmurki
wigilia na włosku
wadera pije grzańca
diana w wannie
żona w rosole
śledź na parapecie
dusza na ramieniu
choinka bezwstydna
osiołek na krupówkach
babcia zje wilka
syriusz do oriona
staszek do kąta
ma być porządek
wesołych świąt
Teresa Radziewicz
złoty orzech
dopóki ktoś na choince zawiesza złoty orzech,
białą gwiazdkę, serduszko czerwone,
dopóki łańcuch i lampki, konik na biegunach
i śmieszny bałwanek moszczą się w zieleni,
chcę wierzyć, że zawsze wraca wiosna,
że w jasnych domach gaworzą niemowlęta,
że ogródki wypełnia zapachem maciejka;
tak, wiem, świat – to nie brzmi dobrze,
unikam wiadomości, pomijam portale
zapisane cierpieniem jednostek i narodów,
przeprowadzam tysiące dyskusji w głowie
z każdym człowiekiem, który boli,
później chowam się w ciepłych ramionach
i wysyłam modlitwy, by ktoś na choince
co roku wieszał gwiazdkę, koniki, bałwanki,
czerwone serduszko, złoty orzech szczęścia
Zbigniew
Milewski
Zatacza się rok
Uczta śniegu
w opłatku
Na języku
wiersz
Przy szopce radość
Za rok
dostawi talerz
Pusty dla
wspomnień fot. Małgorzata Angel
Z okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia, Życzymy zadumy nad płomieniem świecy, filiżanki dobrej, pachnącej kawy, piękna poezji, odpoczynku, zwolnienia oddechu, nabrania dystansu do tego, co wokół, chwil roziskrzonych kolędą, śmiechem i wspomnieniami.
Niech magiczna moc wigilijnego wieczoru, przyniesie wytchnienie i radość. Najpiękniejszych świąt Bożego Narodzenia!
|
OdpowiedzUsuńKochani PPG, niech w te Święta dzieje się magia, a każde słowo niech będzie nowym początkiem czegoś pięknego. Życzę Wam niezapomnianych chwil, pełnych ciepła i radości. Wesołych Świąt! Niech Nowy Rok przyniesie Wam wszystkiego, co najlepsze! 🎄🌟🥳
Sława