Teresa Radziewicz
sny rzeczy zapomnianych
za
chwilę wrzesień i wieczorami świat bywa nieopowiedziany
jak
tryptyk: światło, czas i barwa. przychodzą wtedy inne wrześnie,
przysiadają
przy stole i przez ściany herbacianych dzbanków patrzą,
pytają,
co się śni ostatnio. a w snach (tych) rzeczy zapomniane: książki
„poczytaj
mi, mamo”, złote dziecięce popołudnia w sierpniach,
czerwone
rowerki na piaszczystych ścieżkach, szkiełka i kamyki,
bladoróżowe
płatki dzikiej róży. kołnierzyki przy sarafanach
najczęściej
śnią się nad ranem. moje drogie wrześnie (odpowiadam)
i
wy się śnicie, co roku piękniejsze, co roku was więcej, lubię,
kiedy
któryś z was się kręci, nie śpieszy się, mieści w czasie
czy
niedoczasie, w słowach się mieści i w niedomówieniach,
kiedy
się zmienia świat, kiedy świat mnie zmienia co roku
dodając
szkiełko, kamyk, różę, dwie ścieżki
może już czas
Przyjdzie
czas, kiedy w lustro popatrzę bez wstydu
Ernest
Bryll
może
już czas wrócić do pisania. w słowo
wejść
i się zadomowić: nie gość, nie przechodzień
-
mieszkaniec przyjmujący czynną stronę świata. tak
mówić
będą najpierw ci z ulic, pustyni i błota:
przyjmij
dar zapisany w granatowym horyzoncie,
w
roztrzepanych czuprynach wierzb, w niespokojnych
sosnach,
w brzozie, która pasuje do policzka, łzy
i
wzruszenia. może już czas znowu zaglądać
pod
purpurową podszewkę życia. przejrzeć się
w
dotykach, fakturach, deseniach; w lustrze
przypatrzyć
się sobie. powiedzieć. może
już
czas
grusza
z
historii rodzinnych tę o gruszkach usłyszałam pierwszy raz
po
pięćdziesięciu latach. inne matka powtarzała wielokrotnie,
tym
częściej, im więcej lat mijało. tę o prababci wożącej dzieci
przez
lasy do kościoła, o pradziadku, który od wojny
nie
zdejmował kożucha nawet w największe upały,
o
ziemi, o lesie, przeprowadzkach i innych tęsknotach.
o
śmierci swego ojca opowiedziała raz, wspominając
śmierć
swojej matki. dziadek odszedł, kiedy jeszcze
nie
było mnie na świecie – nie znam szczegółów.
matce
pozostało w pamięci pół worka
najlepszych
gruszek, które po pogrzebie
przywiozła
do domu. rozważała, co stało się
z
drzewem rodzącym takie owoce.
z
historii rodzinnych tę o gruszkach
usłyszałam
niedawno. co sprawiło,
że
matka właśnie teraz wyłowiła ją
z
zapomnienia?
____________________________________________
publikacja za zgodą Autorki
publikacja za zgodą Autorki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wpisy ad personam będą usuwane