Dorota Nowak
dotykasz
jesień już a ty
nieostrożnie pamiętasz o iskrach
w moich snach lato –
coraz trudniej odchodzić
coraz łatwiej wracać
jesienny spacer
co roku układają liście
pada deszcz a oni bosymi stopami
rozgrzewają jesienną szadź
chaos miedzy nimi zwiększa uczucie
chłodu – nie zatrzymują pytań
odpowiedzi prowadzą nad rzekę
tam z dłonią w dłoni
upływa czas powraca
pukiel
zgarbiony przygląda się młodym drzewom
wspomina ogień z leśnego chrustu
stare okiennice nie domykają się skrzypią
popiół w kominku rozpyla – czułość
gdyby wtedy wplótł dłonie w jej włosy
zakręcił mocno na małym palcu ułożył
gdyby przekroczył próg zasłonił okna
rozpalił ogień ściął kosmyk – zachował
_________________________________
Publikacja za zgodą Autorki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wpisy ad personam będą usuwane