poniedziałek, 26 października 2015

bez pamięci

Zbigniew Milewski




Wiewiórki

I
jak do tego doszło nie wiem. było kilka
chwil wahania nim zakwitła jak mistyka

jak do tego doszło nie wiem. było kilka
butelek, które po kolei toczyły się pod nogi
na spacerze w Łazienkach. coraz więcej

wiewiórek kradło z ręki łuskane migdały. w oczach
mnożyły się, podobnie jak krążące nad nimi
czarne krukowate. w tym roku przyfrunęły wcześniej,

zakopane spiżarnie rozkopywały bez lęku
przed spacerującymi w alejkach. za zakrętem dopadła
mnie, pomimo źrenic pełnych wspomnień, młodość

nieznajoma. takiej się nie odmawia, chociaż
powinno, gdy w sercu pamięć o zgubie. jesień
zasypywała nas złotem i czerwienią liści,

zwilgotniała jak mgły na pniu tulipanowca


II
wiewiórki nie są takie głupie, zadzierają
z mrozem. koniec w futerkach głosząc pędzą zgrają

wiewiórki nie są takie głupie, zadzierają
rudziejące ogony na mrozie. wesoło gonią się
po skostniałych do rdzenia trzaskających gałęziach.

już zwietrzyły, że robić trzeba swoje chociaż
drzewa kładą się za nimi na alejkach,
by rozsypać w bieli dziuple pełne lodu.

nikt nie wierzy w kolejne dzięcioły i orzeszki




wysoki obcas i nadstawia swój policzek
choć samotność w sercu - znajomych nie zliczę

wysoki obcas i nadstawia swój policzek
- na łopatkach wytatuowane skrzydła.
przełykam pocałunek jak żółć na wątrobie.

jeszcze jeden taniec i do ciemnic. szansa
wgryźć się w szminki. tam czekają nas podobnie
obce ręce. jak samotne hologramy

przepocone czaszki na koszulkach kleją się,
marszczą przy żebrach. nie dla mnie jest szczęście
i pisanie wierszy równie ważnych jak Szczęście




list od ciebie znów obudził motyle na łące
krzaki bzów zakwitły zaraz w nich pobłądzę

list od ciebie znów obudził motyle na łące
w parku oraz w brzuchu. czuję co mi piszesz
mam wrażenie dzwonu kołysanego bez serca

pustych słów klepanych jak w modlitwie kiedy
nikt nie dzwoni na anioł pański. czy z oddali
kocham ciebie i czy wrócę jak ujęty

motyl? zamiast uczyć się napiszę erotyk.
później sprawdzę i wykreślę wyraz dusza
wszystkie trzy obecne: wiersza, moją, twoją

i łapanie motyli. listki na orzecha pędach
wypuszczają się. pamiętasz w ich owocach
sprawdzaliśmy dojrzewającą jędrność. później

upychaliśmy w puste skorupy listy aniołom


________________________________
publikacja za zgodą Autora

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wpisy ad personam będą usuwane