Rafał Gawin
WIGILIA ŚMIERCI
Co by na to
powiedział Beckett?
– pyta Ryba,
choć głosu nie ma.
Jest szum,
trzask i niedojedzona kiełbasa.
Polskie
słowo, polski zwyczaj.
Wigilia
śmierci.
Co by na to
powiedział Ryba?
– pyta
Beckett. Jedźmy, nikt nie czeka!
MARIA MAGDALENA
Świat się
składa z niedoszłych kłamców i kochanek,
które już
nam gotują wieczyste polewki.
I jak tu
wchodzić w spory, gdy na głowie wianek
przekrzywia
się i trzeszczy w rytmie starej śpiewki:
kobiety są
jak znaczki: kleisz się, by dotrzeć
w jedno
miejsce, a potem wysuszyć w klaserze?
A jak
zgniją, rozrzucić w niepamięci łotrzej:
przejrzyste
ornamenty, darte w obcej wierze.
O’HARYZM DLA UBOGICH CIAŁEM
Jeżeli
plecak, to wycieczki osobiste:
otwieracz do
butelek marki Żabka,
paczka
prezerwatyw Durex Performa, ukradziona na bałuckiej stacji Statoil,
ładowarka do
nokii, pieszczotliwie zwanej kalkulatorem,
jabłkowo-brzoskwiniowy
sok Tymbark w kartonie, do połowy pusty,
cztery
cienkie książki, w tym trzy poetyckie i jedna na przemiał,
papierowa
teczka z regulaminem konkursu dla niedoszłych gwiazd rocka,
nieużywane
etui na okulary, z miniaturą jelenia i satynową ściereczką,
czarna bluza
jak płachta na nadgorliwe praktykantki,
kokosowa
czekolada Jutrzenka, zdobyta za krew w ramach akcji dla Jezusa,
taśma
klejąca do ratowania spadających paczek,
piracki
cedek z kawałkami niemieckiego transseksualisty w mp3,
czarny
żelpen, wyssany z wkładu, którym zapisuję tę listę
małych i
trwałych niedociągnięć.
____________________________
publikacja za zgoda Autora
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wpisy ad personam będą usuwane