czwartek, 3 września 2015

Świat się składa z niedoszłych kłamców i kochanek


Rafał Gawin



WIGILIA ŚMIERCI

Co by na to powiedział Beckett?
– pyta Ryba, choć głosu nie ma.
Jest szum, trzask i niedojedzona kiełbasa.

Polskie słowo, polski zwyczaj.
Wigilia śmierci.

Co by na to powiedział Ryba?
– pyta Beckett. Jedźmy, nikt nie czeka!
   




MARIA MAGDALENA

Świat się składa z niedoszłych kłamców i kochanek,
które już nam gotują wieczyste polewki.
I jak tu wchodzić w spory, gdy na głowie wianek
przekrzywia się i trzeszczy w rytmie starej śpiewki:

kobiety są jak znaczki: kleisz się, by dotrzeć
w jedno miejsce, a potem wysuszyć w klaserze?
A jak zgniją, rozrzucić w niepamięci łotrzej:
przejrzyste ornamenty, darte w obcej wierze.





O’HARYZM DLA UBOGICH CIAŁEM

Jeżeli plecak, to wycieczki osobiste:

otwieracz do butelek marki Żabka,
paczka prezerwatyw Durex Performa, ukradziona na bałuckiej stacji Statoil,
ładowarka do nokii, pieszczotliwie zwanej kalkulatorem,
jabłkowo-brzoskwiniowy sok Tymbark w kartonie, do połowy pusty,
cztery cienkie książki, w tym trzy poetyckie i jedna na przemiał,
papierowa teczka z regulaminem konkursu dla niedoszłych gwiazd rocka,
nieużywane etui na okulary, z miniaturą jelenia i satynową ściereczką,
czarna bluza jak płachta na nadgorliwe praktykantki,
kokosowa czekolada Jutrzenka, zdobyta za krew w ramach akcji dla Jezusa,
taśma klejąca do ratowania spadających paczek,
piracki cedek z kawałkami niemieckiego transseksualisty w mp3,
czarny żelpen, wyssany z wkładu, którym zapisuję tę listę
                                   małych i trwałych niedociągnięć.

____________________________
publikacja za zgoda Autora

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wpisy ad personam będą usuwane