niedziela, 14 września 2014

oko trzeba zmrużyć, ciało trzeba dotrzeć


Maciej Raś


Notatki z poriomanii

maciusiu, słuchaj co nastąpi 
za podmiotem. Na podstawie 

związków z każdym punktem
i na podstawie pomyłki,
bowiem dobrze zmierzcha.

Szukam miejsc zarośniętych. 

Wyklarowanych i czystych 
by się lepiej przyjrzeć.

Będę sobie kpić. Pogubili chłopcy
rozpuszczone włosy, drżały śmieci 
pod nogami gdy przejeżdżał pociąg.

Umiem też ładnie wyjść: 

bierzesz kąpiel, uśmiechasz się, 
a mnie nagle przestaje to bawić



Wiersz nocy zimowej

oko trzeba zmrużyć, ciało trzeba dotrzeć,

a wiersz zakorzenić, nie dopuszczać
nadużyć – powziąć jasny zamiar,

uprzejmości wymienić i do form powrócić.
Pójść porozmawiać w lekkiej bluzeczce,

nadużyć tych form, tak chociaż troszeczkę:
wziąć do ręki mapę, wyjaśnić sytuację,

wskazać miejsce z którego, poniekąd
przypadkiem, wchodzisz przez szklane drzwi,

kiedy czynię obserwację , przerywasz
rozmowę i niejako na dokładkę 

oznajmiasz z uśmiechem: odłóż tę mapę,
jesteś własnym echem



Wersja Idy

ta wersja jest o tym, jak siedziałem
na łóżku i piłem lambrusco

i jak Ida siedziała na krześle
i suszyła włosy. Wyobraź

sobie, że z boku, zza kamery,
bierzesz od nas rogalika,

że brzdękasz kieliszkiem.
Opowiem ci o czym

to jest. Następuje cięcie.
W kolejnej scenie

znajdujemy się w kuchni, 
przytuleni do siebie,

wpatrzeni w gotującą się
wodę. Nagle Ida postanawia

sprawdzić o czym to jest
naprawdę (ale to już poza

kadrem)


_____________________________
publikacja za zgodą Autora

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wpisy ad personam będą usuwane