Renata Radna Mszyca
cieśniny
próba zrobienia z ciebie toliboskiego
wyglądała jak statek po nieudanym wejściu do portu
oderwane kawałki farby zostały na nabrzeżu
reszta odpłynęła
otwieram okno i wpuszczam początek lipca
wszystkie statki świata - moje łóżko
jak zatoka - linia brzegowa
pełna cudzych nazwisk
ciok jechał pociągiem i pieprzył głupoty
nowak pochował psa którego zatłukli sąsiedzi
pattena wkurwił brak taksówki
- nie myślę o śmierci
"Herbatę się pija by zapomnieć"
pytasz co u mnie słychać?
od czterech dni ktoś mieszka w moich kolanach
wstawia meble i robi się ciasno
wybrzuszone ściany bolą
jest duszno więc ciężko oddycham
od czterech dni leżę w łóżku i kolana też leżą
opowiadam im o st. james's parku
jego zadbanych trawnikach i czystych alejkach
o ławce - poprzeczka siedzonko razy dwa
niby nic specjalnego
a jednak chciałabym tam być
karmić wiewiórki i puszczać kaczki
napić się herbaty
bo herbata nie lubi pośpiechu
caruso
spójrz
liście zwijają się w kłębki
nie wiem
czy boją się chłodu czy szukają ciepła
po nitce
łapią kontakt z rzeczywistością
znów do pary
_______________________
publikacja bez zgody Autorki.
wybór Krystyny Wieczorek.
Bardzo dobry pomysł na Renatę:)) Czy Rena może nie pisać wierszy? I to takich wierszy?
OdpowiedzUsuńJerzy Hajduga /lir
bardzo mi się podoba ta dawka.
OdpowiedzUsuńMiło poczytać po tak długim czasie...
OdpowiedzUsuńJerzy, Krzysztof, Chris - no i nie wiem co powiedzieć...ściemniacie chłopaki:)
OdpowiedzUsuńren.
Ale mi się podoba...
OdpowiedzUsuńJulo.
Bardzo !!! Poproszę więcej . Roma
OdpowiedzUsuń