Mariusz Partyka
pamiątki rodzinne
tysiące zdjęć dziecka,
które jeszcze nie zaczęło się bawić.
jest pod opieką i wszyscy wiedzą,
co z niego wyrośnie. rozczarowanie
i smutek już nie ominą tego celu.
na razie można je ukryć
w cieniu kolorowego wiatraka z odpustu.
ukryte
koń ma chore nogi. pszczoły przylatują do wody.
samochód przejeżdża po białej drodze, będzie burza.
u nas niewiele się zmieniło. wyłamali zamki
i nic nie wynieśli. to jeszcze nie czas. podarowano nam
kolejne dni, może tygodnie. chociaż już wiadomo,
że jesteśmy obserwowani. ktoś spisuje za nas
wydarzenia, z których nie zapamiętamy
nawet małej części. sąsiedzi opowiadają, że widzieli,
jak kręcą się i przypatrują. przyjdzie dzień,
kiedy wszystko wyniosą.
cynamon
wszystko wskazuje na to, że świątynie nie zostaną nigdy
zamknięte. lecz ja wyznaję inną wiarę. smak przyprawy
między nami, płatki uszu na języku i scalone układy ust.
wierzę w cudowny obraz twoich ud. przemianę krwi
w alkohol i śmierć zadaną do domu
przed sprawdzeniem obecności.
razem upłynnimy modlitwy a tlen przemienimy
w trujące związki. przymkniętymi powiekami
zwilżymy suche fakty.
________________________________
publikacja za zgodą Autora
cymes cynamon
OdpowiedzUsuń