piątek, 25 stycznia 2013

kolejne dni, może tygodnie

Mariusz Partyka


pamiątki rodzinne

tysiące zdjęć dziecka,
które jeszcze nie zaczęło się bawić.

jest pod opieką i wszyscy wiedzą,
co z niego wyrośnie. rozczarowanie

i smutek już nie ominą tego celu.

na razie można je ukryć
w cieniu kolorowego wiatraka z odpustu.  



ukryte

koń ma chore nogi. pszczoły przylatują do wody.
samochód przejeżdża po białej drodze, będzie burza.

u nas niewiele się zmieniło. wyłamali zamki
i nic nie wynieśli. to jeszcze nie czas. podarowano nam

kolejne dni, może tygodnie. chociaż już wiadomo,
że jesteśmy obserwowani. ktoś spisuje za nas

wydarzenia, z których nie zapamiętamy
nawet małej części. sąsiedzi opowiadają, że widzieli,

jak kręcą się i przypatrują. przyjdzie dzień,
kiedy wszystko wyniosą.




cynamon

wszystko wskazuje na to, że świątynie nie zostaną nigdy
zamknięte. lecz ja wyznaję inną wiarę. smak przyprawy
między nami, płatki uszu na języku i scalone układy ust.

wierzę w cudowny obraz twoich ud. przemianę krwi
w alkohol i śmierć zadaną do domu
przed sprawdzeniem obecności.

razem upłynnimy modlitwy a tlen przemienimy
w trujące związki. przymkniętymi powiekami
zwilżymy suche fakty.

________________________________
publikacja za zgodą Autora

1 komentarz:

Wpisy ad personam będą usuwane