Jarosław Trześniewski - Kwiecień
nie szukaliśmy
siebie nigdy
Karolowi Pjusowi Nowakowskiemu Karolu to zaczyna się tak:
tracisz jeden ze zmysłów
i nie możesz zaśpiewać
widzisz we śnie czarnego bernardyna
liżącego skaleczoną łapę
połączenie kostne bardzo wąskie
urywa się kontakt
Life after Deaf
włączasz singel rapu czy rap singla?
życie po życiu znaczy głucho
można tłuc ściany
i wszystko i nie wszystko
kolebaniem bez równowagi
prawą i lewą stroną
jak odpryśnięty tynk
jedna chwila
nie czujesz drgań
i nie słyszysz skomlenia psa
ale znowu śpiewasz
o powstańcach warszawskich
z Instytutu Głuchoniemych
na placu Trzech Krzyży niosących
amunicję pierzchających w miejsca
gdzie nie trafiały bomby
i trafiasz
w punkt
_________________________________
publikacja za zgodą Autora
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wpisy ad personam będą usuwane