75 zgłoszeń z całej Polski wpłynęło na kolejną edycję świdnickiego konkursu na Autorską Książkę Literacką. Dzisiaj komisja konkursowa wyłoniła zwycięzcę.
pedagog i poeta.
Rywalizacja
była zacięta. 75 autorów zgłosiło swoje prace. – Poziom był bardzo
wysoki – przyznaje Andrzej Protoasiuk, twórca konkursu, kóry organizuje
Miejska Biblioteka Publiczna. – W tym roku swoje prace zgłosiło wielu
uznanych twórców.
Oznacza to, że ranga konkursu rośnie. W tym roku w jury- oprócz Karola Maliszewskiego i Jacka Podsiadło zasiadł ubiegłoroczny zwycięsca Wojciech Roszkowski.
Dzisiaj, po pierwszej selekcji, biorąc
pod uwagę walory literackie oraz oryginalność opracowania graficznego,
nominowano do nagrody 10 zestawów następujących autorów: Tomasz Małyszek
– Uzdrowienie, Krzysztof Gryko – Sado Masło, Grzegorz Wołoszyn –
Poliptyk, Joana Fligiel – Sztuka wyboru, Jacek M. Hohensee – Otonia,
Beata Michno – Kolorowe Nitki, Grzegorz Woźny – Miejsca stojące, Tamara
Bołdak-Janowska – Hop! Hop! Hop! Traktat o samotności, Olgerd
Dziechciarz – Małopolski, Artur Wodarski- Chrząszczenie.
W ścisłym finale znalazły się prace
Tomasza Małyszka – Uzdrowienie, Krzysztofa Gryko – Sado Masło i
Grzegorza Wołoszyna – Poliptyk. Po wnikliwej analizie jury postanowiło
przyznać nagrodę główną temu ostatniemu projektowi. Nagrodę
stanowi profesjonalne wydanie zgłoszonej i nagrodzonej autorskiej
książki literackiej w nakładzie 500 egzemplarzy oraz nagroda pieniężna w
wysokości 3000 złotych.
_____________________________________
źródło: świdnica
Grzegorz GRATULUJEMY a uczcimy w Ojcowie:)))
OdpowiedzUsuńGratulacje Grzesiu i dalszych sukcesów życzę:)
OdpowiedzUsuńGrażyna Paterczyk
Grzesiu, gratuluję serdecznie
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie! Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
OdpowiedzUsuńG.
Grzesiu, gratuluję i życzę kolejnych sukcesów. A jednak te pobyty w naszej kochanej Lutczy zaowocowały Twoją oryginalną poezją. Szkoda, że Dziadkowie tego nie doczekali... Jestem z Ciebie dumna.
OdpowiedzUsuńChrzestna
Lutcza jest źródłem, którego potencjał dopiero zaczynam sobie uświadamiać. To, co my przeżyliśmy, nie przeżyje już żadne pokolenie. Jesteśmy ostatnią generacją, która pamięta żniwa, gdzie kosiło się kosą, jeździła wozami drabiniastymi, piła mleko prosto od krowy. Tego nikt mi nigdy nie odbierze.
OdpowiedzUsuńChrześniak.