środa, 15 lutego 2012

Trzy wiersze. Trzy możliwości.


Daniel Baca



wiersz prawdziwy jak ty

musimy kłamać w wierszach,
bo czasem żony czytają.


nie myślę o tym, jak bardzo
jestem nieswój,
odkąd uzależniłem głowę
do zasypiania na twojej poduszce.
zawsze zostawiasz mi trochę
miejsca.

lubisz prawdę i tylko prawdę,
a ja wcielony w bohatera dramatu.
nakręcają mnie kolejne role,
manowce i rozbiegane oczy,
tworzenie alternatyw historii
nazywanych bajkami.

nie twierdzę, że łatwo
wytrzymać z aktorem
bez talentu.

nie wracam do ciepłych obiadów,
zaparzonej herbaty, do ciszy po burzy.
powroty są zawsze
po lewej stronie.

mówisz: obudź mnie w swoim
wierszu. kładę cię przy nim.
jesteś lepsza niż on.




znaczenie


Pierwszy cud zapada w duszę najgłębiej.
Yann Martel, Życie Pi

dobre to i pożądane, by mnie i ciebie,
nasze słowa i ślady rąk naszych
ominęła chrematonimia.
to nie przelewki; trafić w sedno
i nie domagać się zrozumienia.
w wielogłosie i pogłosie
znaleźć punkt odniesienia.
chcę być twoim pierwszym i kolejnym
czytaniem. ten cud leży niewidoczny,
a jest jak słońce, jak na dłoni.
nie ma czarnych myśli, ani wizji.
to rozmowy do białego rana,
albo szara cisza kiedy jesteś
sama. u mnie podobnie szaro.

wymknijmy się teraz.
nie musimy daleko odchodzić.
wystarczą nam salwy świetliste
lampy naftowej, słowiańskie
boginie z biodrami w bursztynie
i łut spokoju.
jeśli nie porozmawiamy,
to chociaż popatrzmy na siebie
i piszmy.




sposób 
na nieskończoność

skoro tu jesteś – spójrz
droga prowadzi ale my nie musimy
po śladach
wewnętrznie opuchnięte
opiekunki snów wziewają noc
nie dajmy im
dłużej czekać
zmruż oczy i Inna zaśnij
między palcami

obudzi świtanie
mydlane bańki
pękamy na wietrze
rozbici w kwiecie

nie skończymy się kiedy wiatr
osłabnie chytrze i stężeje nagle
prując w oczy wizjami z psem
co szczeka niebu prosto w twarz

i nie skończymy się na ostatni dzwon
spalony most
na wszystko naraz
od sześciu łun do kilku miejsc

drobne cuda zajmują czas

pójdźmy

tam nie istnieją
możliwości większe
od nas






______________________________________
Publikacja za zgodą Autora.

2 komentarze:

  1. oj, lubię takie gadanie...
    i oczywiście nie obyło się bez akcentu muzycznego (te cuda)
    Hej - Julo

    OdpowiedzUsuń
  2. "nie wracam do ciepłych obiadów,
    zaparzonej herbaty, do ciszy po burzy.
    powroty są zawsze
    po lewej stronie"

    "moment" wyrwany z całości..do zapamiętania..prawdziwyw.

    OdpowiedzUsuń

Wpisy ad personam będą usuwane