Marek Lisiński
coś
kredki
kawałek białego formatu A4
portret
nie
to życie
zmęczone oczy
bruzdy
i taka zostaniesz
w pamięci
zawierzyć
chciałbym
przysiąść
na krawędzi
i ogrzać się
oddechem wydobywanym
z głębi
bezinteresownej wiary
w człowieka
daleki żywot
puste miejsce
kroki
przysiadł cień
a Ty tak daleko
wszystko jest nagie
cisza
człowieczeństwo z priorytetami
napoić nakarmić oczernić
żywota swojego
ukłon grzecznościowy
ból
wyszło jak zwykle
koślawy taboret
poszłaś
__________________________________
publikacja za zgodą Autora
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wpisy ad personam będą usuwane