Waldemar Kazubek
List do byłej
dziewczyny pisany z Chorwacji
co u ciebie moje życie seksualne
leży w gruzach dostęp do wifi
powariowali z cenami strach
zapytać ile biorą za kobietę
wiedziałaś że stare baby
pożądają młodych mężczyzn
ale i tak nie ruszą się na krok
od campera leżaka i męża
wszystkie te opowieści
o topless są przesadzone
rozglądam się zatem za
młodymi śladami wojny
widziałem złowrogi
beret w kącie sklepiku
facet z kamienną twarzą
sprzedał mojemu ojcu
czerwone gumowe klapki
beret był zielony jak śmierć
Czarne Stopy zwijają
obóz
masz pecha po prostu przejebane
harcerzyku jeńcom ukręcamy łebki
na ogonki zwinek się nie nabieramy
i nie wymachuj mi tutaj finką serce
przeżyłeś dzieciństwo to
do autokaru
Wilno. Nocne wycieczki.
tutaj do wódki podają
czarny chleb. brudnych myśli
nie mniej wcale, niż
bękartów guevary, czy bolivara.
w hotelach wysp
kanaryjskich strzelają z ckliwych chuci
w litewskie dziewczęta,
które znalazły tam zatrudnienie.
albo w agencjach
reklamowych. przy produkcji barwnych
folderów przybliżających
przyjezdnym najciekawsze
cmentarze. jak choćby
ten, gdzie prastara kobieta
co dzień w wierszu na
świat wydaje marszałka piłsudskiego,
w pełnej gali i z bijącym
sercem, podczas gdy wnuczki
sąsiadów gnieżdżą się w
mieszkankach mniejszych, niż jej
przykurczone starością
ciało. klitkach z widokiem na pomnik
księcia giedymina, który
z ledwością utrzymuje
równowagę, wyraźnie
urżnięty. tam też chcieliśmy się upić.
bohatersko zdobyć część z
tego co nasze, podług nagrobnych
napisów, ale te dwie co
były z nami (ta z wysp kanaryjskich i
ta z agencji) nagle
zaczęły się całować ze sobą. Ech,
trzeba się zachłysnąć
ułańską bezsilnością, by w ostrej
bramie pokochać lesbijkę nie chcącą się z tobą przespać.
________________________________
publikacja za zgodą Autora
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wpisy ad personam będą usuwane