niedziela, 4 maja 2014

Trzy wycieczki osobiste


Waldemar Kazubek




List do byłej dziewczyny pisany z Chorwacji

co u ciebie moje życie seksualne
leży w gruzach dostęp do wifi
powariowali z cenami strach
zapytać ile biorą za kobietę

wiedziałaś że stare baby
pożądają młodych mężczyzn
ale i tak nie ruszą się na krok
od campera leżaka i męża

wszystkie te opowieści
o topless są przesadzone
rozglądam się zatem za
młodymi śladami wojny

widziałem złowrogi
beret w kącie sklepiku
facet z kamienną twarzą
sprzedał mojemu ojcu

czerwone gumowe klapki
beret był zielony jak śmierć



Czarne Stopy zwijają obóz

masz pecha po prostu przejebane
harcerzyku jeńcom ukręcamy łebki
na ogonki zwinek się nie nabieramy

i nie wymachuj mi tutaj finką serce
i strzała pozostaną w korze na zawsze
przeżyłeś dzieciństwo to do autokaru
  


Wilno. Nocne wycieczki.

tutaj do wódki podają czarny chleb. brudnych myśli
nie mniej wcale, niż bękartów guevary, czy bolivara.
w hotelach wysp kanaryjskich strzelają z ckliwych chuci
w litewskie dziewczęta, które znalazły tam zatrudnienie.

albo w agencjach reklamowych. przy produkcji barwnych
folderów przybliżających przyjezdnym najciekawsze
cmentarze. jak choćby ten, gdzie prastara kobieta
co dzień w wierszu na świat wydaje marszałka piłsudskiego,

w pełnej gali i z bijącym sercem, podczas gdy wnuczki
sąsiadów gnieżdżą się w mieszkankach mniejszych, niż jej
przykurczone starością ciało. klitkach z widokiem na pomnik
księcia giedymina, który z ledwością utrzymuje

równowagę, wyraźnie urżnięty. tam też chcieliśmy się upić.
bohatersko zdobyć część z tego co nasze, podług nagrobnych
napisów, ale te dwie co były z nami (ta z wysp kanaryjskich i
ta z agencji) nagle zaczęły się całować ze sobą. Ech,

trzeba się zachłysnąć ułańską bezsilnością, by w ostrej
bramie pokochać lesbijkę nie chcącą się z tobą przespać.

________________________________
publikacja za zgodą Autora



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wpisy ad personam będą usuwane