piątek, 28 lutego 2014

Alchemia - przez szafę do poezji i prozy.









Kraków -  znajdujemy się na rogu Placu Nowego i ulicy Estery. Alchemia -  kwintesencja klimatu
w samym sercu krakowskiego Kazimierza. Jest  tajemniczo i intrygująco. Urządzone starociami  wnętrza, przyciemnione światła. Zapach przeszłości pomiędzy dogasającymi świeczkami w gęstej od dymu atmosferze, sprzyja poetom. Ostatnie z pomieszczeń Alchemii, to kuchnia – prawdziwa, z kredensem
i drewnianym stołem. Właśnie tam, 15 lutego  pod egidą Poetów Po Godzinach odbył się wieczór autorski:

 Romy Jegor i Roberta Miniaka.
Spotkanie poprowadził  Waldemar Kazubek.

Pasjonująca jest puenta wieczoru -  o czym przekonali się uczestnicy -   pies, który wyprowadzał na spacer oraz tęsknota za przyjaciółką w Brazylii, jako geneza twórczości.   


Dziękując Romie, Robertowi, Waldkowi i Alchemii za wspaniały wieczór,  życzymy sobie  jak najwięcej takich poetów, przyjaciół, gości i takich miejsc








































fotorelacja: Łukasz Lipka, Maria Kuczara i Stanisław Pawłowicz


2 komentarze:

  1. Brawo.Kolejny raz nie zawiodłam się na reportażu zmontowanym przez Waszą grupę. Minimum słów, a tak wiele i intrygująco powiedziane, że chce się powiedzieć : jaka szkoda, że mnie tam nie było, wielka szkoda. Zdjęcia mówią najwięcej o atmosferze wieczoru. Cudowny klimat wnętrza dopełnia całości.Tu widać, że wszystko jest autentyczne, nie jest udawane, spontaniczne i prawdziwe. Dziękuję i pozdrawiam całą grupę.
    Anka Winiarska

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdjęcia - obrazy i wszyscy jak malowani.
    Pozdrawiam Krysia:)

    OdpowiedzUsuń

Wpisy ad personam będą usuwane