Działo się w odrestaurowanym
Forcie Sokolnickiego na warszawskim Żoliborzu dnia 7 września A.D. 2013, a było
tak...
Ok. godziny 1745,
wokół stołu i na scenie, Rena wraz z Terenią dopieszczały scenografię, Rafał
nerwowo spoglądał na zegarek, a przybyli goście znosili sobie z baru różne
napoje (w tym również trunki).
Kiedy o godzinie 1800 nadal nie było Krzysia, Rafał sięgnął po żelazne na tego typu imprezach wyjście – kwadrans studencki.
Kiedy o godzinie 1800 nadal nie było Krzysia, Rafał sięgnął po żelazne na tego typu imprezach wyjście – kwadrans studencki.
Przy cudownie udekorowanym
stole zasiedli bohaterowie wieczoru – Teresa Radziewicz i Karol Samsel oraz
prowadzący spotkanie – Rafał Czachorowski. Po kilku (dosłownie) zdaniach wstępu
rozpoczęła się uczta. Zgodnie z przyjętym u nas szlachetnym zwyczajem,
pierwszeństwo w prezentacji utworów przypadło Teresie, która przeczytała kilka
wierszy z tomiku „Samosiejki”. Rafał odpytał Karola z jego tomików. Krótko i rzeczowo,
po czym Poeta Karol Samsel zaprezentował kilka wierszy ze swojego najnowszego
tomiku – „Dusze Jednodniowe”. Nie są to utwory łatwe w odbiorze, ale kiedy
autor daje wprowadzenie, jak np. do wiersza p.t. "Śmierć Michała
Archanioła", kiedy nawiązuje do motta (cytatu
z „Państwa” Platona): Dusze jednodniowe, oto początek nowej wędrówki okrężnej rodu śmiertelnego, wędrówki kończącej się śmiercią i przytacza mit(?) o duszach jednodniowych, tudzież czyta wiersz tak, że dreszcze przechodzą słuchaczy, to i umysł otwiera się na DZIEŁO. Mój umysł jest dość odporny i jestem pełna uznania dla interpretacji Karola, bo tekst, który przeczytałabym tylko oczami, byłby dla mnie prawie zupełnie niezrozumiały, ale kiedy go poznałam uszami, trafił może nie w dziesiątkę, lecz
w dziewiątkę na pewno. Z kolei Poetka Teresa Radziewicz czytała swoje wiersze z wdziękiem, a jej interpretacja pozwalała widzieć obrazy opisane poezją.
Autorka odpowiadając na pytania Rafała i publiczności wyznała, że Hanna z jej wierszy jest postacią fikcyjną. Jednakowoż piękną, gdyż tak ją przedstawia Poetka. Inny rodzaj poezji, inny charakter emocji,
a słuchało się z ogromną przyjemnością.
z „Państwa” Platona): Dusze jednodniowe, oto początek nowej wędrówki okrężnej rodu śmiertelnego, wędrówki kończącej się śmiercią i przytacza mit(?) o duszach jednodniowych, tudzież czyta wiersz tak, że dreszcze przechodzą słuchaczy, to i umysł otwiera się na DZIEŁO. Mój umysł jest dość odporny i jestem pełna uznania dla interpretacji Karola, bo tekst, który przeczytałabym tylko oczami, byłby dla mnie prawie zupełnie niezrozumiały, ale kiedy go poznałam uszami, trafił może nie w dziesiątkę, lecz
w dziewiątkę na pewno. Z kolei Poetka Teresa Radziewicz czytała swoje wiersze z wdziękiem, a jej interpretacja pozwalała widzieć obrazy opisane poezją.
Autorka odpowiadając na pytania Rafała i publiczności wyznała, że Hanna z jej wierszy jest postacią fikcyjną. Jednakowoż piękną, gdyż tak ją przedstawia Poetka. Inny rodzaj poezji, inny charakter emocji,
a słuchało się z ogromną przyjemnością.
Poeci czytali po kilka
wierszy na zmianę, co dało osobom nie znającym ich twórczości dość wyraźny
obraz ich poetyki.
Prowadzący wieczór Rafał Czachorowski nie przeszkadzał poetom. Głos zabierał rzadko. Pytał
i mówił konkretnie, choć czasami tak się wsłuchiwał w czytane wiersze, że
zapominał o swojej roli i... czekał na ciąg dalszy.
Podsumowując – sobotnie
spotkanie w stolicy było niezwykłe poprzez udział w nim tak wspaniałych Poetów
jak Teresa i Karol. Wiersze w rewelacyjnej interpretacji autorów nabierały barw
i trafiały do każdego. To było na pewno jedno z najciekawszych spotkań z
poezją, na których byłam, a byłam na wielu.
A Krzysztof Schodowski (autor
szaty graficznej tomiku AltissimumAbiectum) i tak
się spóźnił. Ważne wszak, że dotarł.
Anna Blaschke
fotorelacja: Arek Łuszczyk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wpisy ad personam będą usuwane