Jacek Sojan
las na reglu
/dedykuję
Marysi Curuś/
był
odarte z
jedwabi kości jodeł i świerków
słowackie
Herkulanum i Pompeje
wyniesione
po horyzont na proscenium świata
theatrum
natury
z Kończystą*
jako Lady Makbet
Koprowym* w
roli króla Leara
Szatanem* w
masce Otella
i ja
jak Hamlet
pytający koronę gór
jaki jest
sens ich kamiennego milczenia
i czy
obojętność oznacza pogodzenie rezygnację
czy
wzgardę
nad tym co
kalekie i kruche
pewnie
wpadłbym w obłęd
jak mój
niezdarny topos
skacząc z
zimnego Krywania*
w zwiewną
toń absurdu
poszukując
prawdy
gdybym nie
usłyszał złóbcoków*
wiatr stroił
martwe struny gałązek
i nie był to
lament
ani
modlitwa
ale podobna
do granej
przez Anię
Chowaniec-Rybkę
kołysanka
dla tegorocznych siewek
dla wierszy
których pierwsze słowa
ssały
kamienie Krywania
*nazwy
szczytów Tatr Wysokich na Słowacji;
złóbcoki
to instrument, gęśle góralskie/
koniec
kropka
/"na
końcu naszej arterii jest kropka"
Jerzy Rybak
/
kropka
kropce nierówna
łatwo może
zamienić się
w
dwukropek
albo
trzykropkiem rozsypać
dlatego nie
wiem
co
myśleć
o twoim
zdaniu
przecież
może zdarzyć się
słup ognia
nad nią
a każdy
wykrzyknik ma swoje echo
kropka może
się rozmazać
i żywym już
przecinkiem rozgadać
ponownie
dlatego -
proszę
umówmy
się
to ziarnko
maku lub gorczycy
poczekajmy
niech
wzejdzie
jeśli to
tylko octówka
to
znaczy
że obok
kwaśnieje wino
po nieudanym
spotkaniu
lilia dla Li
Baia
gdy
masz
dwa bochenki
jeden oddaj
za lilię
(przysłowie
chińskie)
mój brat o
skośnych oczach
Li Bai
przynosi z
okresu dynastii Tang
wezwanie -
pijcie wino
baraninę
gotujcie i wołu
przed nami
trzysta czarek
chwilowy
właściciel tęczowego konia
zawsze
dobrego apetytu
bezustannego
pragnienia
hulaka z
wyboru i z upodobania
gest oddania
dziesięciu tysięcy dukatów
za garniec
wina
przeniósł
nad terytorialne zdobycze cesarza
za co
wygnano go z dworu
jak mówi
legenda
poeta
utonął
próbując objąć
odbicie księżyca
w tafli
jeziora
prawda jest
inna
Li Bai co
wieczór
przybywa do
Krakowa
co wieczór
oddaje tęczowego konia
i wiewiórcze
futro
za stół na
Kanoniczej
zastawiony
winem
radosnego
ducha
pijąc
szukam w
zatokach czerwieni
księżyca Li
Baia
to jedyne
złoto które mogę dorzucić
za pełną
czarkę
by
ostatecznie smakując nieśmiertelność
pozostać na
wygnaniu
________________________________
publikacja
za zgodą Autora
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wpisy ad personam będą usuwane