W sobotę, 10-tego listopada w Krakowie, odbyły się Artystyczne Zderzenia - impreza należąca do cyklu spotkań artystów z dziedziny literatury, muzyki, grafiki, malarstwa
i innych pokrewnych.
Spotkanie poprowadziły krakowskie poetki: Ewa Włodarska i
Marta Półtorak.
Formuła projektu polegała na tym, że nie była to
autopromocja autorów – jakich jest wiele - ale przede wszystkim spotkanie
artystów ze swoimi odbiorcami. Twórcy prowadzili dialog z własnym dorobkiem, a
także odpowiadali na pytania recenzentów – czytelników w formie talk-show. Tym
razem zderzyły się światy: poetycki z krytyką literacką i grafiką.
W
loży POETÓW zasiedli : Wojciech Roszkowski, Robert Rutkowski i Rafał Gawin.
W
loży KRYTYKÓW : Leszek Żuliński i Karol Samsel
W loży GRAFIKÓW: Krzysztof Schodowski, którego grafiki mogliśmy podziwiać w formie videoartów oraz wernisażu.
Nastrój wyczekiwania z nutką niepokoju - która ze stron zdominuje wieczór - potęgował panujący w sali półmrok i smugi papierosowego dymu.
Stolik najbliżej sceny zajęła silna grupa po godzinach.
Artystyczne Zderzenie zebrało ogromną publikę, która
szczelnie wypełniła salę
i z dużym zainteresowaniem uczestniczyła w projekcie. Były ciekawe pytania do
poetów
i nie mniej zaskakujące, nierzadko
dowcipne odpowiedzi.
Niezwykle ciekawe spostrzeżenia,
obejmujące również ocenę kondycji polskiej poezji, funkcjonującej w formie tradycyjnej -
papierowej, jak i internetowej, oraz trendy i kierunki które cechują współczesną
poezję, przedstawił Leszek Żuliński.
W
swoim wystąpieniu, nie zgromił poezji internetowej, jak się niektórzy spodziewali, ale zaskakująco
życzliwie, odniósł się do faktu ogromnej liczby piszących, stwierdzając,
iż polska poezja współczesna, jest na dosyć wysokim poziomie, a
zjawisko
grafomanii, było i będzie zawsze, więc
nie jest ono czymś specjalnie niepokojącym.
Jak zwykle, to czas najlepiej zweryfikuje, co jest
naprawdę dobre i może przetrwać pokolenia, szczególnie teraz, kiedy poeci
przede wszystkim stawiają na językowy indywidualizm, na niepowtarzalność formy. Jednym zdaniem, wieczór
pełen zderzeń, nie tylko poetów z krytykami, ale co najważniejsze - z samymi
odbiorcami.
że też mnie tam nie było...
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo, Reniu :). pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że jest taki blog, tutaj zawsze można znaleźć ciekawe informacje. Tylko na Waszym blogu można liczyć na fajną i rzetelną fotorelację z imprez kulturalnych - dziękuję i gratuluję pomysłu.
OdpowiedzUsuńKarolina Dowgiełło