poniedziałek, 19 grudnia 2011

Recenzja - "WĘDRUJĄC POMIĘDZY MYŚLAMI"


Bronisława Sibiga




Autorka tomiku już tytułem zaprasza do wędrówki pomiędzy myślami, strefami czasu oraz pomiędzy samym sobą. Wiersze Bronisławy Sibigi są wyjątkowe. Ich prosta forma sprawia, że chętnie wchodzi się w kolejne alejki doznań.
Wiele miejsca poetka poświęca wspomnieniom: patrząc w zastygłe fotografie, pogrążona w zadumie wpływa na czytelnika, dotyka jego najczulszych emocji. Przekazuje w niewyszukanych słowach najważniejsze wartości życiowe takie jak rodzina, dostrzeganie cierpienia i bliskość drugiego człowieka.
Docenia efekt przemijania, w którym jak sama mówi z każdym oddechem/ jest jej coraz więcej, bo jak w innym wierszu dodaje, jesień jest bogata/ strumieniem czasu. Jest w pełni świadoma, że czas nie stoi nie cofa się/ idzie do przodu ubogacając człowieka. Trzeba tylko umieć z tego korzystać.
Autorka pragnie w swoich tekstach zatrzymać to, co ważne. Wie, że ludzie pochłonięci sobą zabiegani w codzienności zatracają się, a ona nie potrafi wpasować się w garnitur nowych czasów, nie potrafi tego zaakceptować, protestuje przeciwko komercjalizacji życia.
Bogactwo tematyczne, problemowe i sposób przekazu czynią tę książkę wyjątkową. Poetka czuje się Europejką, a jednocześnie wyraźnie podkreśla swoje pochodzenie, wciąż czując wierzby głowiaste dotykające nieba tam gdzie jest Bug. Wraca do lat dzieciństwa. Wspomina swoich rodziców. Wzruszający jest obraz opustoszałego gniazda z powyginanymi gałęziami i odgłos matczynej kołysanki.
Bronisława Sibiga nie ukrywa zachwytu życiem, potrafi podzielić je na ważne etapy. Jednak pragnie przestrzec czytelnika przed utratą najważniejszych chwil w życiu, bo przecież całe życie skalda się z małych chwil, które niepostrzeżenie mijają.
Paradoksalnie daje do zrozumienia, że z każdym krokiem bliżej domu. Dom w tekstach poetki nie jest tylko symbolem, ale podstawą egzystencji, motorem pchającym do przodu, sensem i wieloznacznością zarazem. Bo czyż być z każdym krokiem bliżej domu jest takie jednoznaczne…? To prawda, autorka skłania do refleksji, nie daje odejść czytelnikowi bez zatrzymania, tęsknoty czy choćby pochylenia nad minionym dniem. W skondensowanych wierszach mieści maksimum treści, którą każdy może interpretować na swój wewnętrzny rodzaj postrzegania świata.
Niepoprawna optymistka ma jednak obawy o jutro, twardo stąpa po ziemi, boi się jutra bezdechu, gdy nadejdzie czas pożegnań.
Dlaczego Bronisława Sibiga pisze wiersze? Odpowiedź jest prosta, poetka w zapisanych wersach znajduje szeroko rozumiany sens i tego życzę każdemu czytelnikowi.

Małgorzata Angel

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wpisy ad personam będą usuwane