Sława Sibiga
***
z drzew wychodzą
sny
idą parami
kochankowie
nocy
***
z pereł wyłowiłam
słońce
krople
które prowadzisz
palcami
dłoni
po nagim
płótnie
***
wiosna
z jaką lekkością
unosi
pióra
zbliża
oddala
obok chłopaka
wyrosła brzoza
jak w filmie
o pocałunku
***
nasze imiona
układają się
w wiersz
czułość liter
***
najlepiej bawimy się
o północy
usta
dłonie
krzyk ptaka
w sitowiu
***
nagość dłoni
to tylko wiersz
biały
jak lawina
_______________________________________________
Publikacja za zgodą Autorki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wpisy ad personam będą usuwane