środa, 6 lipca 2016

Podobno z perspektywy fizyki jesteśmy zupełnie przezroczyści.


Marcin Orliński



Początki 

Zaczyna się od błękitnych kokardek w rodzaju:
bądź szczupły. Zaczyna się od kolorowych szalików

typu: utrzymaj kondycję. Potem jest tylko
gorzej. Pot, krew i łzy. Listy z frontu i o, moja

miła. Ojczyzna, umieranie za ojczyznę i tak dalej.
Więc biegniesz. Łykasz te wszystkie początki,

popijasz wodą. Kładziesz na język te wszystkie
pieczątki i popijasz wodą. Zrzuć w końcu mundur.

Przyspiesz, zwolnij, zbocz z obranej z drogi.
Zrozum wreszcie, że ścigasz się tylko ze sobą.




Wiadomości

W Stanach Zjednoczonych przeprowadzono
nieudaną egzekucję. Skazany otrzymał nową

mieszankę substancji trujących i się ocknął.
Zmarł kilkadziesiąt minut później na atak serca.

Co jeszcze? W końcu udało się nam przerazić
Niemców. Polacy, którzy pracują za Odrą,

będą mieli prawo do zasiłku na dzieci. Z kolei
na Placu Zbawiciela znów pojawiła się tęcza

i skrajna prawica nie może się otrząsnąć. Czy
to są dobre wiadomości? Nie powiedziałbym.




Próżnia

Podobno z perspektywy fizyki jesteśmy zupełnie
przezroczyści. I więcej w nas próżni niż materii.

To dosyć zabawne. Próżnia wyobraża sobie próżnię.
Próżnia idzie do sklepu i prosi o trzy kilo próżni.

A potem wypróżnia się próżnią. Najśmieszniejszy
jest fakt, że to przecież czysty materializm, zero

ducha. Ale o czym to rozmawialiśmy? Ach,
już wiem. Czy widział ktoś mój kieliszek?

___________________________________
publikacja za zgodą Autora



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wpisy ad personam będą usuwane