Teresa Radziewicz
Listy
Hanna
pisze znowu o tym samym, bo co innego może
się
zdarzyć? Ot – wrotycz przy ściągniętych upałem drogach
nagle
wysechł, na łąkach zostały tylko rdzawe cienie. Tego lata
za
wcześnie zakwitł, oszołomiony nadmiarem słońca. Kogo obchodzi,
że
macierzanka wyczerpała się nasionami? Że nawłoć
przekwita,
lipowe liście żółkną, a jarzębina od połowy sierpnia
syci
się czerwienią? Kogo obchodzi spojrzenie nieba,
zaciągnięte
stalowym odcieniem, niepotrzebna słodycz
owoców
pod jabłoniami? Hanna wszystko spisuje
i
rozsyła. Czytaj – prosi – czytaj, ty, który nie chcesz
patrzeć
przed siebie, i ty, który już za siebie
przestajesz
spoglądać, czytaj o każdej zmianie,
o
szyszkach chmielu na płocie, o bzie wybarwionym
czarnofioletową
jagodą, o smaku i zapachu powietrza,
tym
samym co roku i co roku innym. Trzeba to spisać,
trzeba
to wysłać, podzielić się
z
potrzebującymi.
Wrzesień
– trzecia pieśń Hanny
Ręce
marzną częściej, nie rozgrzewa nawet
ten
kolor paznokci – żeby chociaż ogień chciał
odbić
się w skórze, niechby zaczął parzyć. Dłoń
pamięta
ciepło, każdy dotyk, słowa. Zapominam
twój
uśmiech, rysy twojej twarzy. Pamięć stroi żarty
i mocno
uderza w miejsce, które jeszcze
ciągle
nie chce zasnąć. Znów wybieram czerwień
i śni
nam się przyszłość: warkocze, buciki, płaszczyk
z
guzikami. Miraż, taka bańka, która szybko gaśnie;
obraz,
jakby w nocy ktoś otwierał okna: czuję,
choć
nie widzę, tylko się spodziewam. Udaję,
że
znikam, pod poduszką głowa. Jeżeli nie widzisz,
nie możesz
mnie zranić,
dlatego
się chowam.
Piąstka
Hanna
chce powiedzieć, że wzrusza ją
świat.
Kwiaty bzu brązowieją od brzegów,
a
staruszkowie wychodzą na słońce: kruche
ondulacje
i starannie przyczesane pożyczki.
Próbują
jakoś sobie radzić z resztkami życia,
i to
też ją wzrusza. Śpiące niemowlę,
doskonałe
w zarysie ust, kresce brwi,
stulonej
we śnie piąstce. Słowo
piąstka.
________________________________
publikacja za zgodą Autorki
Teresa, "Samosiejki" to najlepszy Twój tomik! Syntetyczny (w sensie 'Lewa strona' + 'Sonia'). I nowy - w stosunku do tamtych.
OdpowiedzUsuńNajlepszy jak na razie, oczywiście :)
Świetnie utrzymałaś rytm we 'wrześniu'; dawno to zauważyłem, ale nie było okazji by napisać/powiedzieć. Bardzo dobre!
Super, że to publikujesz w sieci!
Dzięki serdeczne, mam nadzieję, że następny tomik nie będzie gorszy. :)
Usuń