Magdalena Bąk
Codziennie dotykam mięsa.
Kroję, dzielę na porcje dni.
Łopatka dotyku, kręgosłup sprężysty.
Udo podpieram innym udem.
Z wyuczoną precyzją dzielę, pakuję
i wysyłam mięso w świat,
na życie niebezpieczne.
Miłość.
Mięso.
Jest krew.
Znak, że żyje.
Że żyła przynajmniej
cielesna moja dusza.
________________________
publikacja za zgodą Autorki
_________________________
wiersz, który wygrał Turniej Jednego Wiersza w Cudownych Latach.
wiersz, który wygrał Turniej Jednego Wiersza w Cudownych Latach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wpisy ad personam będą usuwane