czwartek, 27 grudnia 2012

Jeden wiersz o miłości i rozpaczy

Magdalena Bąk


Codziennie dotykam mięsa.
Kroję, dzielę na porcje dni.
Łopatka dotyku, kręgosłup sprężysty.
Udo podpieram innym udem.
Z wyuczoną precyzją dzielę, pakuję
i wysyłam mięso w świat,
na życie niebezpieczne.
Miłość.
Mięso.
Jest krew.
Znak, że żyje.
Że żyła przynajmniej
cielesna moja dusza.

________________________
publikacja za zgodą Autorki 

_________________________
wiersz, który wygrał Turniej Jednego Wiersza w Cudownych Latach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wpisy ad personam będą usuwane