Natalia Zalesińska
Na zawsze mieszkasz w moich wierszach.
Jest i pamięta: pęczki stokrotek, fiołków
na parapecie, liściki, rysunki grafitem
o świcie, spacery bursztynową plażą
do Orłowa, morze jak niebieski płot.
Kołowanie gwiazd w pełni. Patrz w okno,
jak mi ręce rosną. Nade mną otwarte oczy.
W pełni wieje od księżyca. Od wielu dni
parzę Mistrzowi herbatę. Uczę się podświetlać
myśli, obracać wątki. Smakuję słowa, zostanę
w nich. Późno. Gaszę świeczkę - cienie
uciekają w kąt. Przedmioty tracą skórę, imiona.
________________________________________________
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wpisy ad personam będą usuwane